Najdroższe warzywo na świecie. W Polsce to chwast, a w Niemczech rarytas za 1000 euro

• Pędy chmielu są uważane za najdroższe warzywo świata, a przynajmniej jest tak w Europie Zachodniej, gdzie biją rekordy popularności.
• W Polsce traktowane są nierzadko jak chwast i dopiero zyskują popularność. Niewielu postrzega je jako najdroższe warzywo na świecie.
• Na zachodzie Europy - we Francji, Belgii, Holandii i Niemczech, za kilogram pędów chmielu w szczycie sezonu nierzadko trzeba zapłacić 1000 euro za 1 kilogram.

Pędy chmielu to najdroższe warzywo na świecie. Roślina dopiero zyskuje popularność w naszym kraju, gdzie jest powoli odczarowywana ze statusu chwastu. Tymczasem na zachodzie Europy już dawno pędy chmielu doceniono i mają status rarytasu. Nic nie stoi na przeszkodzie, by każdy z nas wszedł za darmo w posiadanie najdroższego warzywa na świecie. Gdzie ich więc szukać i jak zbierać?

W Polsce dziko rosnący chmiel traktujemy jak chwast. Zwłaszcza ogrodnicy walczą z nim, gdy wdziera się między pielęgnowane grządki. W tym samym czasie na zachodzie kontynentu pędy chmielu zwane są wręcz "dzikimi szparagami". Tą nazwą określane są szczególnie młode pędy białe, które faktycznie przypominają wyglądem i smakiem miniaturowe białe szparagi.

W trakcie spacerów po lesie czy na łące warto więc zaglądać pod nogi i w zarośla. Możemy wówczas za darmo wejść w posiadanie pędów chmielu i potem w domu po przygotowaniu rośliny do spożycia samemu przekonać się, czym zachwycają się nasi zachodni sąsiedzi. Ci za kilogram pędów chmielu są skłonni płacić nawet 1000 euro. Takie ceny za kilogram rośliny osiągają w szczycie sezonu na targowiskach w zachodnich Niemczech, Belgii czy Holandii. Kwota dotyczy właśnie białych pędów, które są najdroższym warzywem świata.

Z gastronomicznego punktu widzenia są dwa rodzaje pędów chmielu. Dzielą się one na zielone i białe, zupełnie jak w przypadku szparagów. Również tak samo jak w przypadku szparagów białe to te, które nie wzrosły ponad glebę, a zielone to te bardziej wyrośnięte, które promienie słońca zdążyły oświetlić.

• białe pędy chmielu - zbiera się je trudniej, ale są zdecydowanie droższe i to za nie Niemcy, Belgowie czy Holendrzy, są skłonni zapłacić aż 1000 euro za 1 kilogram. Żeby zabrać się za zbiory białych pędów chmielu, musimy zacząć dość wcześnie wiosną, gdy śniegi ledwo co stopniały, a pod warstwą liści i gleby znaleźć możemy pierwsze wystające z gleby jasne, wręcz białe pędy chmielu. To najdroższe warzywo na świecie zbiera się żmudnie i długo, by uzbierać konkretną ilość, ale smakosze gwarantują, że wysiłek lub cena, jaką trzeba zapłacić za już zebrane, jest tego warta.
• zielone pędy chmielu - to już bardziej rozwinięte pędy najdroższego warzywa na świecie, które spotkać możemy nierzadko w ogrodach, gdzie traktujemy je jak chwasty, czy też na łąkach, gdzie dziko wiją się w zaroślach. Te pędy najlepiej zbierać wiosną: w marcu, kwietniu, a czasami możliwe jest jeszcze ich pozyskanie w maju. Portal GP24.pl podaje, że najlepsze zielone pędy to te, które mają do sześć liści, a jeśli łatwo da się je oderwać od łodygi, to znaczy, że wciąż są dobre. Z portalu Beszamel dowiadujemy się natomiast, że pędów chmielu nie należy ścinać, a powinno się je urywać lub łamać i to jedynie około 15 cm. Zielone pędy nie są tak drogie, jak te białe, ale wciąż pozostają w czołówce najdroższych warzyw świata.

Jak smakuje najdroższe warzywo na świecie? Jedni powiedzą, że mają wyjątkowy smak, a inni powiedzą, że nie ma w nim niczego specjalnego. Nietrudno chociażby znaleźć w sieci relacje ludzi, dla których pędy chmielu smakują jak wspomniane już "chwasty". Z kolei według innych relacji pędy chmielu - w zależności też od koloru - smakują jak szparagi, kiełki z nutą orzecha, czy jarmuż.

Najlepiej jeść je od razu po zbiorze, gdy przyniesiemy je do domu i właściwie oczyścimy pod bieżącą wodą. Obróbka termiczna pędów chmielu sprawia, że zaczynają smakiem przypominać szparagi, do których często się je porównuje. Sposób na ich przyrządzenie znajdziemy najszybciej w zagranicznych przepisach. 

Najdroższe warzywo świata na dobre zagościło w kuchni Francuzów, którzy rozsmakowali się szczególnie w białych pędach chmielu. Nad Loarą nazywają je "jets de houblon" i najczęściej jedzą oblane sosem śmietanowym wraz z jajkami w koszulkach.

Przemysław Terlecki