Najlepsze steki na świecie od Putina?
Rosyjski koncern rolno-spożywczy sprowadził z Kalifornii 15 kowbojów, którzy mają nauczyć rosyjskich farmerów hodowli bydła wołowego do celów spożywczych.
Firma kupiła tysiące sztuk bydła specjalnej rasy mięsnej. Za dwa lata ma tam być 500 tys. zwierząt. Idea, która przyświeca projektowi, to samowystarczalność. Rosja chce produkować najlepsze steki na świecie i uniknąć konieczności importowania wołowiny.
Kalifornijscy kowboje uczą Rosjan, jak pętać bydło lassem i jak odpowiednio się nim zajmować. Byki poświęcają na jedzenie 6 godzin dziennie, a przez pozostałych 18 godzin śpią. Przybierają na wadze nawet do 2 kg w ciągu doby. Do swojej dyspozycji mają fermę o powierzchni 230 tys. hektarów.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze