Najlepszy scenariusz dla Ukrainy i dla Polski? Odpowiedź jest jedna
Najlepszym scenariuszem dla Ukrainy i dla Unii Europejskiej jest akcesja tej pierwszej - wynika z raportu "Stronger Together: Present and Future Challenges on Ukraine’s Road to EU Integration" opracowanego przez Polski Instytut Ekonomiczny wraz z ukraińskim ośrodkiem Centre for Economic Strategies. Raport mówi też o całym mnóstwie wyzwań, które stoją na drodze do celu w najbliższych dniach i miesiącach, a potem w średnim i w długim terminie.
- Akcesja Ukrainy do Unii jest w strategicznym interesie Unii i Polski - powiedział Konrad Szymański, zastępca dyrektora PIE na konferencji poświęconej prezentacji raportu, którego tytuł można przetłumaczyć "Silniejsi razem. Aktualne i przyszłe wyzwania na drodze Ukrainy do integracji z UE".
- Uważamy, że pomimo opinii, iż Ukraina jest konkurencyjna dla rynków europejskich, w tym w szczególności dla Polski, Ukraina jest krajem komplementarnym, który może wzmocnić Unię i jej gospodarkę w perspektywie globalnej - powiedział Hlib Vyshlinsky, dyrektor Centre for Economic Strategies.
Co musi zrobić Zachód, żeby - na przekór Rosji - otwierać drzwi coraz szerzej? Sytuację komplikują bieżące gospodarcze interesy, które mogą zakłócić dość oczywiste geostrategiczne korzyści.
- Raport ukazuje się w wyzywającym czasie jeśli chodzi o wzajemne relacje gospodarcze - przyznał Hlib Vyshlinsky.
W krótkim terminie największe wyzwanie dla Ukrainy jest oczywiste - pokonać Rosję. Nie jest to możliwe bez wsparcia Zachodu. Bez wsparcia dla budżetu państwa, spustoszonego z powodu wojny, militarnego oraz humanitarnego. Daje to ogromne kwoty i Zachód musi zapewnić stabilne źródła ich dopływu.
W średnim terminie - kiedy będzie mogła się zacząć odbudowa - konieczne jest pokonanie problemów związanych ze zniszczoną infrastrukturą i przyciąganie inwestycji kapitału prywatnego. W długim terminie natomiast największym wyzwaniem będą reformy, zwłaszcza instytucjonalne. Mają one być fundamentem dla długoterminowego rozwoju, konieczna jest walka z korupcją i wprowadzanie instytucji europejskiego prawa dla umożliwienia akcesji.
Inwazja Rosji spowodowała, że Ukraina musiała w 2022 i 2023 roku przekierować ponad połowę budżetu na cele obronne, budżet stracił wpływy z powody spadku PKB spowodowanego wojną, a kraj z jej powodu utracił dostęp do rynkowych źródeł finansowania. Zachód pospieszył z pomocą. Od początku wojny Ukraina otrzymała 68,5 mld dolarów finansowania zewnętrznego, z czego 62 proc. stanowiły subwencje. Mimo to w 2022 roku powstała dziura w budżecie Ukrainy oszacowana na 24,5 mld dolarów.
- W pierwszym roku wojny Ukraina napotkała na problemy w zapewnieniu finansowania działań państwa, w drugim, szczególnie dzięki Unii Europejskiej i jej państwom członkowskim, które razem zapewniły 18 mld euro pomocy, udało się tego uniknąć - powiedział prezentując raport Marek Wąsiński, kierownik zespołu gospodarki światowej PIE.
W 2024 roku budżet Ukrainy będzie potrzebował 37 mld dolarów zewnętrznego finansowania. Unia zagwarantowała na lata 2024-27 do 50 mld euro. Do tego dochodzi ponad 80 mld euro pomocy wojskowej i pomoc humanitarna, która na połowę mijającego roku oszacowana została na 16,3 mld euro.
- Niemal równie ważna dla Ukrainy, co zgoda na rozpoczęcie negocjacji, będzie decyzja Rady Europejskiej o uruchomieniu programu Ukraine Facility o budżecie w wysokości 50 mld euro na wsparcie Ukrainy w latach 2024-27 - powiedział Marek Wąsiński.
Na pomocy finansowej problemy się nie kończą, bo ważne jest, by gospodarka Ukrainy - choć spustoszona przez wojnę - mogła o własnych siłach oddychać. Konieczne jest umożliwienie eksportu, zwłaszcza towarów rolno-spożywczych. Eksport rolny stanowił jedną czwartą całego eksportu Ukrainy przed wojną, kiedy wojna wybuchła - jest to aż połowa. Na krótką metę takie rozwiązania wspólnie z Ukrainą znalazła Rumunia. Polska - do tej pory - nie.
- Szukanie rozwiązań polega na tym, jak możemy zwiększyć przepustowość granic i wprowadzić transport intermodalny (...) Trzeba znaleźć rozwiązania polityczne w sprawach eksportu ukraińskich produktów rolnych - mówił Marek Wąsiński.
Załóżmy, że wojna się skończy, a Ukraina w jej wyniku będzie w pełni suwerennym państwem, bo innego scenariusza sobie nie wyobrażamy. Wtedy zaczną się wyzwania związane z odbudową. Przede wszystkim jest to kwestia infrastruktury energetycznej, transportowej i komunalnej, które od początku wojny były na celowniku rosyjskich bombardowań. Odbudowa infrastruktury to także zapewnienie gospodarce możliwości normalnego funkcjonowania, gdyż zniszczenia ograniczyły perspektywy jej rozwoju.
W średnim terminie dopływ pomocy publicznej Zachodu też będzie ważny, choćby dla bardziej akceptowalnego przez kapitał prywatny podziału ryzyka, ale to właśnie kapitał prywatny powinien odegrać główną rolę w odbudowie.
- Pierwszym i najbardziej kluczowym zagadnieniem w średnim terminie jest odbudowa (...) Ważne są decentralizacja i nadzór antykorupcyjny oraz zasadna "build back better" (odbuduj to lepiej) Prywatne inwestycje będą kluczowe - powiedziała Iana Okhrimenko, starsza ekonomistka w CES.
- Średnioterminowa odbudowa Ukrainy i jej infrastruktury jest w stopniu krytycznym zależna od możliwości absorpcji prywatnych funduszy - mówił Marek Wąsiński.
- Choć jest to przede wszystkim wyzwanie, by przekonać inwestorów do lokowania środków teraz w Ukrainie, w pewnych sektorach może okazać się to łatwiejsze. Jednym z takich przykładów jest sektor zbrojeniowy, w którym w wyniku prowadzonych działań wojennych rośnie produkcja w Ukrainie, rozwijają się także lokalne start-upy - dodała Iana Okhrimenko.
W długim terminie wyobrażalne plany przewidują akcesję Ukrainy do Unii. W tej perspektywie kluczowe jest zwalczanie korupcji. Jeśli będzie skuteczne, pomoże przyciągnąć bezpośrednie inwestycje zagraniczne, co umożliwi transfer technologii i stworzy warunki do uczciwej konkurencji na rynku wewnętrznym zarówno dla podmiotów prywatnych, jak i państwowych. To pierwszy i najważniejszy warunek.
Perspektywa integracji Ukrainy z Unią będzie też głównym czynnikiem pozytywnie wpływającym na tempo i jakość powojennej odbudowy. Integrację mogą przyspieszyć inwestycje, a dostosowanie się do zasad jednolitego rynku UE ma szansę stać się fundamentem dla wzrostu gospodarczego Ukrainy, podobnie jak było to w przypadku innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej.
Te wszystkie cele są jak pieczenie, które można upiec przy jednym ogniu. Żeby to zrobić, Ukraina musi przyjąć unijne regulacje, zmodernizować prawo krajowe oraz wdrożyć instrumenty prawne chroniące inwestycje, a Zachód nie ustawać ze wsparciem i usuwać krótkoterminowe konflikty - stwierdza raport.
Jacek Ramotowski