Najmniejsza polska kopalnia zarobiła w pierwszym półroczu 4 mln zł

Około 4 mln zł zarobił w pierwszym półroczu 2011 - według wstępnych danych - Zakład Górniczy Siltech w Zabrzu. Ta prywatna, najmniejsza w Polsce kopalnia sprzedała blisko 100 tys. ton węgla - ok. dziesięciokrotnie mniej niż średnie kopalnie spółek węglowych.

Około 4 mln zł zarobił w pierwszym półroczu 2011 - według wstępnych danych - Zakład Górniczy Siltech w Zabrzu. Ta prywatna, najmniejsza w Polsce kopalnia sprzedała blisko 100 tys. ton węgla - ok. dziesięciokrotnie mniej niż średnie kopalnie spółek węglowych.

Zysk za półrocze jest porównywalny z tym wypracowanym przez kopalnię w całym zeszłym roku. "Minione półrocze było wyjątkowo korzystne. Widać to nie tylko po naszych wynikach, ale całego górnictwa węglowego w Polsce" - skomentował w czwartek prezes Siltechu, Jan Chojnacki.

Dużą część środków wypracowanych ze sprzedaży węgla kopalnia inwestuje. Obecnie w Siltechu kończą się prace nad kluczową dla przyszłości zakładu inwestycją - budową upadowej, czyli ok. 850-metrowego chodnika łączącego powierzchnię z infrastrukturą dołową kopalni, do pola Biskupice. Do ukończenia pozostało jeszcze ok. 100 m chodnika. Ma być gotowy w październiku. Koszt całej inwestycji to ok. 9 mln zł.

Reklama

Eksploatacja węgla z pola Biskupice ma rozpocząć się na początku przyszłego roku. Tym samym kopalnia utrzyma obecny poziom wydobycia i sprzedaży. Chojnacki zastrzega jednak, że wydobycie z nowego pola ruszy dopiero, gdy zostanie wybrany węgiel z eksploatowanej części kopalni. Po rozpoczęciu eksploatacji nowego pola kopalnia planuje zachowanie wydobycia w wysokości ok. tysiąca ton na dobę.

Od pół roku w Siltechu przygotowywany jest także przekop do rejonu zamkniętej przed laty bytomskiej kopalni Miechowice. Ma on prowadzić do peryferyjnego Szybu Południowego, wykorzystywanego niegdyś przez tę kopalnię. Z archiwalnych planów wynika, że w tzw. filarze ochronnym szybu jest jeszcze węgiel. Ile - dokładnie nie wiadomo.

Z miejscem, gdzie prowadzony jest przekop, wiąże się zagadka historyczna. Według opowieści świadków, wycofujący się w 1945 r. ze Śląska niemieccy żołnierze mieli ukryć w Szybie Południowym skrzynie z nieznaną zawartością. Sam szyb został wówczas wysadzony w powietrze.

"Naszym przedsięwzięciem zainteresował się Instytut Pamięci Narodowej, z którym podjęliśmy współpracę. Jeśli te fakty rzeczywiście miały w przeszłości miejsce, musimy zachować wiele staranności przy robotach górniczych, bo niewykluczone, że to miejsce może być np. zaminowane" - przyznaje Chojnacki.

Zakład Górniczy Siltech powstał w 2002 r. na bazie pozostałości złoża zlikwidowanej, państwowej kopalni Pstrowski. Był pierwszą prywatną kopalnią, a zarazem najmniejszą. Zaopatruje w węgiel głównie niewielkie zakłady ciepłownicze. Najwięksi klienci to elektrociepłownie Miechowice i Będzin.

Firma szczyci się dobrym wskaźnikiem wydajności - na jednego zatrudnionego przypada ponad 900 ton węgla rocznie; średnio w górnictwie - ok. 650 ton. Kopalnia zatrudnia 240 osób.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: 100
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »