Najtańsza energia, to...

Najtańsza energia, to ta, która nie została zużyta - mówił w Sejmie wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak, informując o bezpieczeństwie energetycznym i dywersyfikacji źródeł energii.

O taką informację rządu zwrócił się klub Platformy Obywatelskiej.

Pawlak zaznaczył, że w bilansie energetycznym Polska ma duże możliwości zaoszczędzenia energii, ograniczenia jej strat i lepszej efektywności energetycznej.

-40 proc. zużycia energii, to domy. Można tu zastosować nowoczesne technologie termoizolacji i odzyskiwania energii. Oznacza to, że możemy osiągnąć rozwój, bez istotnego wzrostu zużycia energii - powiedział.

Wicepremier podał, że dyskusja nad nową polityką energetyczną Polski do 2030 r. rozpocznie się w czerwcu. W jego ocenie do końca roku zostanie ona przyjęta przy wcześniejszej "szerokiej dyskusji społecznej, politycznej i biznesowej".

Reklama

Szef resortu gospodarki podkreślił, że energia ze źródeł odnawialnych jest poważną alternatywą dla obecnych źródeł, m.in. dlatego, że powoduje ona zmniejszenie obciążeń dla środowiska. Zadeklarował, że rząd przywiązuje dużą wagę do energetyki odnawialnej i jej dynamicznego rozwoju, by Polska jak najlepiej wpisała się w politykę UE.

Podał, że moc wiatrowych elektrowni wiatrowych w kraju stale rośnie - w 2004 r. było to 65 MW, w 2007 288 MW, a obecnie wynosi 340 MW.

Z programu Innowacyjna Gospodarka będzie wspierane powstawanie lokalnych biogazowni, w których można zagospodarować biomasę i w pełnym zakresie wykorzystać zasoby środowiska naturalnego - powiedział Pawlak. Z tych źródeł można uzyskać nawet 3 tys. MW energii - ocenia resort.

Podał, że wpływy z opłat i kar za korzystanie ze środowiska będą inwestowane w technologie wspierające ochronę środowiska. Podał, że Polska nie godzi się na unijną propozycję, by prawa do emisji dwutlenku węgla w całości podlegały handlowi, a nie były w części przyznawane bezpłatnie.

Dla budowy energetyki jądrowej podejmowane działania będą zgodne z zaleceniami Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej - mówił. Bardzo istotne dla takiej inwestycji będą otwarte konsultacje społeczne, bo -każdy zgadza się na elektrownię jądrową, byle by była w sąsiednim województwie - zaznaczył Pawlak.

Przyznał, że inwestycja w elektrownię jądrową to działanie długoterminowe - dziesięcio- czy kilkunastoletnie - i dopiero po tym okresie będzie odgrywać znacznie poważniejszą rolę w naszym bilansie energetycznym. -Dlatego niewątpliwie energetyka oparta o źródła rozproszone i lokalne źródła energii to może być rozwiązanie, które dużo szybciej i bezpieczniej poprowadzi nas do budowania bezpieczeństwa energetycznego - powiedział. Odpowiadając na jedno z pytań poselskich podkreślił, że Polska nie będzie wchodzić w kosztowną inwestycję, która będzie dostarczać drogi gaz do Europy - w projekt Gazociągu Północnego. Przypomniał, że otwarty jest korytarz dla budowy drugiej nitki gazociągu jamalskiego, biegnącej z Rosji przez Polskę na zachód Europy.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: energia | minister gospodarki | wicepremier | Pawlak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »