Najwięcej pieniędzy na leki
Plan finansowy Narodowego Funduszu Zdrowia na 2006 rok jest już na biurku ministra zdrowia Marka Balickiego - poinformował na wczorajszej konferencji prasowej prezes NFZ Jerzy Miller.
Plan ten, który 11 sierpnia br. został przedstawiony mediom, różni się od projektu poddanego ocenie rady NFZ oraz sejmowym komisjom zdrowia i finansów publicznych. Powodem tego jest zarządzenie ministra zdrowia, które fundusz otrzymał 5 września br., dotyczące zmian planu finansowego NFZ na 2005 r. Zarządzenie to, jak podkreślał prezes J. Miller, uwzględnia wniosek funduszu o zwiększenie kosztów świadczeń medycznych w br. o ponad 360 mln zł.
Mimo że zarówno rada funduszu, jak i obie komisje sejmowe zgłosiły w toku dyskusji uwagi dotyczące algorytmu podziału środków między oddziały wojewódzkie NFZ na przyszły rok, to plan został sporządzony według wspomnianego algorytmu, ponieważ minister zdrowia nie zmienił rozporządzenia w tej sprawie. - A my musimy respektować obowiązujące prawo - podkreślał J. Miller.
Plan na 2006 r. zakłada, że nakłady na opiekę zdrowotną w 2006 r., w stosunku do br., wzrosną o 5,7 proc. Jednak największą część tego wzrostu pochłonie refundacja leków. NFZ zakłada, że wydatki na refundacje leków w 2006 r. wyniosą ponad 6,6 mld zł, podczas gdy w br. w planie funduszu zaplanowano na to ponad 6,1 mld zł.
Zgodnie z założeniami, w przyszłym roku, z tytułu składki na ubezpieczenie zdrowotne przekazywanej funduszowi przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych, przychody NFZ wzrosną o ponad 2,4 mld zł w porównaniu z 2005 r.
Niestety, jak mówił J. Miller, ze względu na uzależnienie składki płaconej przez rolników od ceny kwintala żyta, fundusz będzie musiał liczyć się z tym, że w 2006 r. składka za rolników będzie niższa o ponad 470 mln zł. Warunkiem jest przy tym to, że cena żyta nie będzie dalej maleć.
