Następny budżet będzie klimatyzowany

Kiedy rok temu (dokładnie 23 grudnia) prezydent Aleksander Kwaśniewski podpisywał pierwszą w dziejach III RP terminowo uchwaloną ustawę budżetową, sformułował wieloznaczną myśl, iż to już ostatni taki budżet.

Kiedy rok temu (dokładnie 23 grudnia) prezydent Aleksander Kwaśniewski podpisywał pierwszą w dziejach III RP terminowo uchwaloną ustawę budżetową, sformułował wieloznaczną myśl, iż to już ostatni taki budżet.

Głowie państwa przyklasnęły obie strony zantagonizowane w ocenie tamtego dokumentu. Koalicja rządowa SLD-UP-PSL uchwaliła na rok 2003 budżet ăstabilizacji i rozwojuÓ, natomiast opozycja te same liczby nazwała budżetem ăprzetrwania i zastojuÓ.

Uchwalony w piątek przez Sejm budżet na rok 2004 - którym Senat zajmie się dopiero w styczniu - nie doczekał się tak wyrazistych, spolaryzowanych określeń. W historii na pewno zapisze się jako pierwszy unijny.

Niestety, absolutnie nie spełnia nadziei pokładanych w nim przed rokiem, będąc budżetem prowizorki i iluzji. Przy chaosie panującym w sektorze finansów publicznych właściwie trudno było spodziewać się lepszego produktu. Jednak tzw. zmniejszenie przez Sejm deficytu o 200 mln zł w stosunku do projektu rządowego nie jest nawet kreatywną księgowością - to finansowa fikcja i polityczne chciejstwo. Biorąc dane prosto z sufitu, Komisja Finansów Publicznych dopisała 400 mln zł do dochodów z VAT oraz 100 mln do akcyzy. Posłowie również kreatywnie oszacowali dochody z podatków bezpośrednich - z CIT zdjęli 707 mln zł, ale za to do PIT dołożyli ponad 518 mln zł.

Reklama

Jeśli mielibyśmy ocenić wiarygodność danych Ministerstwa Finansów oraz grupki posłów z komisji, to bezwzględnie stawiamy na resort, który przynajmniej dysponuje narzędziami do wyliczenia rzeczywistej ściągalności poszczególnych podatków. Komentarz do budżetu 2004 zacząłem budżetem 2003, wypada zatem zakończyć tym jeszcze trudniejszym, na rok 2005. Będzie on nie tylko stuprocentowo unijny, ale i w unijnych warunkach uchwalany. Oto wśród wydatków budżetu 2003, które nie wygasają 31 grudnia, znalazła się - z terminem realizacji odłożonym do 30 kwietnia 2004 r. - klimatyzacja sali posiedzeń Sejmu. Za 337 tys. zł.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: III RP | budżet | Aleksander Kwaśniewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »