Nasze EURO może być wielką klapą

Mistrzostwa Europy mogą stać się szansą na promocję Polski, ale mogą też być wielką klapą.

Wiceszef klubu Lewicy Marek Wikiński zwracał uwagę, że ME w piłce nożnej w 2012 roku, które Polska organizuje wspólnie z Ukrainą, "mogą być fenomenalną okazją do promocji" kraju. - To może być szansa dla naszej ojczyzny na wypromowanie wizerunku kraju, gdzie warto przyjechać, wypoczywać i inwestować, ale może równie dobrze okazać się wielką klapą, czego nikomu nie życzę - mówił Wikiński.

W jego opinii, jeśli nie zostaną przyspieszone inwestycje infrastrukturalne, Polska może okazać się "mistrzem świata drugiej połowy". - Na pierwszą połowę meczów dojadą VIP-y w asyście Biura Ochrony Rządu, a kibice dotrą dopiero na drugą połowę, ponieważ infrastruktura jest przygotowywana z wielkim opóźnieniem - ocenił.

Reklama

Inny z wiceszefów klubu Lewicy Tomasz Kamiński apelował z kolei o przygotowanie całościowego programu inwestycji na EURO 2012. Zwrócił uwagę, że w programie na 2012 rok, jako inwestycje główne zostały uwzględnione tylko stadiony. - Nikt nie pomyślał, że mistrzostwa to cała logistyka, infrastruktura, baza noclegowa - mówił.

Posłowie klubu Lewicy krytykowali także strukturę spółki PL.2012, która koordynuje prace związane z turniejem. - W PL.2012 na 80 pracowników - 30 jest na posadach kierowniczych - podkreślił Kamiński.

Wiceszef sejmowej komisji infrastruktury Wiesław Szczepański zwrócił uwagę, że w spółce PL.2012 pracują znakomici fachowcy, a usługi, które powinny być wykonywane w spółce, zlecane są "na zewnątrz".

Szczepański zaznaczył także, że w ostatnich dwóch latach rząd wykorzystał tylko 2/3 pieniędzy na inwestycje drogowe i "większość najważniejszych dróg nie będzie ukończona na EURO2012".

W poniedziałek Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport nt. stanu przygotowań Polski do EURO 2012. NIK, po kontroli 127 zadań inwestycyjnych, prowadzonej od września 2009 do stycznia 2010, wykazała, że przygotowania do piłkarskich mistrzostw Europy 2012 opóźniają się. Z raportu wynika, że spośród skontrolowanych inwestycji aż 52 zadania nie są realizowane zgodnie z przyjętym w 2009 r. harmonogramem. W konsekwencji termin oddania do użytku 36 przedsięwzięć (28 proc.) już w tej chwili przeniesiono na okres po rozpoczęciu mistrzostw. Ukończenie kolejnych 40 proc. inwestycji przesunięto na styczeń-maj 2012 roku Posłowie Lewicy na wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie komentowali opublikowany dzień wcześniej raport NIK nt. stanu przygotowań Polski do EURO 2012. Wynika z niego, że opóźnia się budowa i modernizacja dróg, portów lotniczych, dworców oraz linii kolejowych.

Wiceszef klubu Lewicy Marek Wikiński zwracał uwagę, że Mistrzostwa Europy w piłce nożnej w 2012 roku, które Polska organizuje wspólnie z Ukrainą, "mogą być fenomenalną okazją do promocji" kraju. - To może być szansa dla naszej ojczyzny na wypromowanie wizerunku kraju, gdzie warto przyjechać, wypoczywać i inwestować, ale może równie dobrze okazać się wielką klapą, czego nikomu nie życzę - mówił Wikiński. W jego opinii, jeśli nie zostaną przyspieszone inwestycje infrastrukturalne, Polska może okazać się "mistrzem świata drugiej połowy". - Na pierwszą połowę meczów dojadą VIP-y w asyście Biura Ochrony Rządu, a kibice dotrą dopiero na drugą połowę, ponieważ infrastruktura jest przygotowywana z wielkim opóźnieniem - ocenił. Inny z wiceszefów klubu Lewicy Tomasz Kamiński apelował z kolei o przygotowanie całościowego programu inwestycji na EURO 2012. Zwrócił uwagę, że w programie na 2012 rok, jako inwestycje główne zostały uwzględnione tylko stadiony. "Nikt nie pomyślał, że mistrzostwa to cała logistyka, infrastruktura, baza noclegowa" - mówił.

Posłowie klubu Lewicy krytykowali także strukturę spółki PL.2012, która koordynuje prace związane z turniejem. - W PL.2012 na 80 pracowników - 30 jest na posadach kierowniczych - podkreślił Kamiński. Wiceszef sejmowej komisji infrastruktury Wiesław Szczepański zwrócił uwagę, że w spółce PL.2012 pracują znakomici fachowcy, a usługi, które powinny być wykonywane w spółce, zlecane są "na zewnątrz". Szczepański zaznaczył także, że w ostatnich dwóch latach rząd wykorzystał tylko 2/3 środków na inwestycje drogowe i "większość najważniejszych dróg nie będzie ukończona na EURO2012".

W poniedziałek Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport nt. stanu przygotowań Polski do EURO 2012. NIK, po kontroli 127 zadań inwestycyjnych, prowadzonej od września 2009 do stycznia 2010, wykazała, że przygotowania do piłkarskich mistrzostw Europy 2012 opóźniają się. Z raportu wynika, że spośród skontrolowanych inwestycji aż 52 zadania nie są realizowane zgodnie z przyjętym w 2009 r. harmonogramem. W konsekwencji termin oddania do użytku 36 przedsięwzięć (28 proc.) już w tej chwili przeniesiono na okres po rozpoczęciu mistrzostw. Ukończenie kolejnych 40 proc. inwestycji przesunięto na styczeń-maj 2012 roku.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: mistrzostwa europy | Marek Wikiński | NIK | infrastruktura | posłowie | Euro 2012
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »