Nawet zastrzeżenie PESEL nie pomoże. Ofiary muszą płacić cudze długi
Zastrzeżenie numeru PESEL to jeden ze sposobów, by uniknąć problemów z wyłudzeniem kredytu lub innym oszustwem. Okazuje się jednak, że oszuści mają sposób, by ominąć zastrzeżenie PESEL i zobowiązać ofiarę do płacenia długów, których nigdy nie zaciągnęła.
Od 2023 roku możliwe jest zastrzeżenie numeru PESEL przez aplikację mObywatel. To prosta funkcja, która natychmiast pozwala ochronić się przed wieloma oszustwami z wykorzystaniem wrażliwych danych, w tym uniemożliwia wzięcie kredytu.
Zastrzeżenie numeru PESEL cieszy się rosnącą popularnością. W połowie 2024 roku z funkcji skorzystało 4,5 mln Polaków, a pod koniec 2024 roku było to już ponad 5 mln ludzi. Jednak oszuści mają sposób na kradzież, który omija tę szczególną funkcję.
Samo oszustwo na ubezpieczenie OC to nic nowego. Nie od dziś złodzieje wyłudzają odszkodowania z OC, pozorując kolizje drogowe i wymuszają szkody, byleby otrzymać pieniądze. Coraz popularniejszy jednak jest inny, bardziej wyrafinowany sposób.
W tym celu złodzieje wykorzystują numery PESEL, by zawierać fikcyjne umowy na ubezpieczenia OC. Wystarczy, że numer PESEL trafi w ich ręce, by polisa OC mogła zostać przez nich zakupiona. Oszustwo wymaga jednak zapłaty pierwszej raty, a następnie firma ubezpieczeniowa nie może wypowiedzieć polisy.
Gdy polisa OC obowiązuje, oszust może korzystać z ochrony, a osoba, której PESEL został wykorzystany do zawarcia umowy, staje się adresatem wezwań do zapłaty i osobą, od której wymaga się spłaty de facto cudzego długu. Dzieje się tak, bo zawieranie umów na polisę OC nie wymaga sprawdzania, czy PESEL jest zastrzeżony czy nie.
Zastrzeżenie PESEL uniemożliwia wzięcie kredytu, pożyczki oraz może zapobiec uruchomieniu pewnych usług telekomunikacyjnych, ponieważ ograniczenie to respektują również operatorzy komórkowi. Jednak zarówno firmy ubezpieczeniowe oraz i sprzedawcy używanych aut nie sprawdzają zastrzeżenia PESEL.
Stąd też inna metoda wyłudzenia. Oszuści zawierają fałszywe umowy kupna-sprzedaży aut na skradzione dane. Przypisane do auta ubezpieczenie w momencie wygaśnięcia jest automatycznie przedłużane na skradzione dane. W ten sposób do płacenia zobowiązana jest ofiara oszustwa, która auta nie widziała nawet na oczy.