NBP opublikował najnowszą projekcję inflacji i PKB

Narodowy Bank Polski opublikował najnowszą, listopadową projekcję inflacji i dynamiki PKB, przygotowaną przez ekspertów banku centralnego. PKB w 2022 r. wyniesie 4,6 proc., w 2023 r. ma być to 0,7 proc., a w 2024 r. osiągnie 2 proc. Inflacja CPI (konsumencka) w Polsce w 2023 r. wyniesie 13,1 proc. i dopiero w 2025 r. zbliży się do celu inflacyjnego NBP, a raczej górnego dopuszczalnego odchylenia, tj. 3,5 proc.

Centralna ścieżka projekcji NBP zakłada inflację bazową w 2022 r. na poziomie 9,1 proc., w 2023 r. na poziomie 10,3 proc., w 2024 r. na poziomie 6,0 proc., a w 2025 r. na poziomie 3,6 proc.

Według centralnej ścieżki projekcji, dynamika PKB Polski w 2022 r. znajdzie się na poziomie 4,6 proc., w 2023 r. wyniesie 0,7 proc., w 2024 r. wyniesie 2,0 proc., a w 2025 r. znajdzie się na poziomie 3,1 proc.

- Inflacja w naszej projekcji okazała się wyższa niż przewidywaliśmy w lipcu. Głównym czynnikiem podbijającym inflację okazały się ceny energii. Ścieżka cen żywności, podbitych przez wzrost kosztów wytwarzania jest wyższa - powiedział podczas konferencji prasowej Piotr Szpunar, dyrektor Departamentu Analiz i Badań Ekonomicznych NBP.

Reklama

- W warunkach dość silnej kontrakcji dynamiki popytu, ujemnej luki popytowej, gasnącej dynamiki jednostkowych kosztów pracy i realnie ujemnych dochodów do dyspozycji inflacja będzie się obniżać. To są efekty czysto ekonomiczne, a nie efekty bazy. (...) Z tego powodu chcieliśmy zobaczyć, czy inflacja, która będzie obniżać się w kierunku celu, do tego celu dojdzie. Stąd horyzont projekcji został wydłużony, jak to się mówi. To co zrobiliśmy, to jest coś, co można by nazwać raczej wycofaniem skrócenia horyzontu projekcji - powiedział.

- Obecnie mamy, nie licząc punktu startowego, 13 kwartałów naszej projekcji, a w marcu mieliśmy 11 kwartałów. Nadal to jest średni okres, czyli okres w którym bardzo silnie oddziałują decyzje polityki pieniężnej podjęte wcześniej - dodał.

Dotychczasowe podwyżki stóp obniżyły średnioroczne CPI o 0,8 pkt. proc. w '22 i obniżą o 2,8 pkt. proc. w '23 - podał NBP. W 2024 i 2025 roku dotychczasowe podwyżki obniżą CPI odpowiednio o: 3,4 pkt. proc. i 3,5 pkt. proc.

Komponent krajowy inflacji odpowiada za ok. 1/3 inflacji w Polsce - poinformował na konferencji prasowej wicedyrektor Departamentu Badań i Analiz Ekonomicznych Jacek Kotłowski.

- Dotychczasowe podwyżki spowodują obniżenie inflacji (w horyzoncie do 2025 r.) o ok. 3,5 pkt proc. Pamiętajmy, że te 3,5 pkt proc. to jest właśnie popytowy element inflacji - to jest ta część inflacji, która jest najbardziej groźna dla gospodarki. Okazuje się, że polityka pieniężna potrafi być skuteczna i to w różnych warunkach - powiedział Jacek Kotłowski. 

Inflacja w najnowszej projekcji w górę

Jak wskazuje w raporcie NBP, informacje i dane, które napłynęły po zamknięciu projekcji lipcowej przyczyniły się do obniżenia prognozy wzrostu gospodarczego w 2023 r., przy zbliżonej do poprzedniej projekcji oczekiwanej dynamice PKB w 2022 i 2024 r. Ścieżka inflacji CPI została natomiast zrewidowana w górę względem wyników poprzedniej projekcji.

"Obniżenie prognozy krajowego wzrostu gospodarczego w 2023 r. jest konsekwencją silniejszego negatywnego wpływu rosyjskiej agresji na Ukrainę na procesy gospodarcze w kraju i za granicą. W szczególności założono, że w jeszcze większym stopniu - niż przyjęto w poprzedniej projekcji - przełoży się ona na wzrost cen gazu ziemnego i węgla kamiennego na rynkach światowych, przy czym cena gazu w Europie wyraźnie przewyższa jego cenę na innych rynkach. W konsekwencji w bieżącej projekcji przyjęto, że wojna na Ukrainie będzie skutkować niższym wzrostem gospodarczym w krajach głównych partnerów handlowych Polski, zwłaszcza w Niemczech, ze względu na istotną rolę przemysłu w tej gospodarce i silnym uzależnieniu od importu rosyjskiego gazu" - napisano.

"Niższa ścieżka wzrostu PKB w Polsce w 2023 r. wynika także z podwyżek stóp procentowych NBP, które miały miejsce po zamknięciu poprzedniej projekcji. Skalę rewizji w dół krajowego wzrostu gospodarczego łagodzą natomiast zmiany legislacyjne wprowadzone od zamknięcia projekcji lipcowej, w szczególności zwiększenie subwencji do firm w związku z zamrożeniem cen energii elektrycznej w 2023 r., a także wydłużenie okresu obowiązywania części rozwiązań w ramach Tarczy Antyinflacyjnej. W 2024 r., wraz z wygasaniem zaburzeń obniżających wzrost PKB za granicą i powrotem ścieżki tej kategorii makroekonomicznej do założeń lipcowych, także wzrost gospodarczy w kraju ukształtuje się na poziomie zbliżonym do poprzedniej projekcji" - dodano.

Rewizja w górę prognozy inflacji CPI w latach 2022-2023 wynika z kolei z wyższej dynamiki inflacji bazowej i cen żywności, związanej z rozłożoną w czasie reakcją tych komponentów koszyka CPI na silniejszy niż założono w rundzie lipcowej wzrost kosztów produkcji, zwłaszcza energii.

Odmrożeniu cen energii elektrycznej od 2024 r. przyczyni się do wzrostu inflacji

"Antyinflacyjne działania rządu koncentrują się bowiem na sektorze gospodarstw domowych, a w mniejszym stopniu dotyczą sektora przedsiębiorstw. Koszty działalności firm zwiększają również utrzymujące się zaburzenia globalnych łańcuchów dostaw oraz osłabienie waluty krajowej. Ograniczająco na wzrost inflacji bazowej i cen żywności oddziałuje natomiast niższy wzrost gospodarczy łagodzący presję popytową w gospodarce" - napisano.

"Skalę korekty ścieżki inflacji CPI w latach 2022-2023 ogranicza rozszerzona - względem stanu z dnia zamknięcia projekcji lipcowej - skala rządowego wsparcia antyinflacyjnego, która przekłada się na obniżenie prognozowanej ścieżki inflacji cen energii w tym horyzoncie. W tym samym kierunku oddziałują również niższe ceny ropy naftowej, których ścieżka obniżyła się w ślad za oczekiwanym spowolnieniem w gospodarce światowej" - dodano.

Jak podają autorzy raportu, w 2024 r., rozłożony w czasie wpływ na inflację CPI - z jednej strony wyższych niż w poprzedniej rundzie prognostycznej kosztów, a z drugiej - niższej aktywności gospodarczej, w dużym stopniu zbilansuje się.

"Przyjęte w scenariuszu prognostycznym założenie o odmrożeniu cen energii elektrycznej od 2024 r. przyczyni się jednak do wzrostu inflacji cen konsumenta ponad poziom oczekiwany w poprzedniej projekcji" - wskazano.

Projekcja listopadowa została sporządzona z uwzględnieniem danych dostępnych do 21 października 2022 r. oraz informacji o planowanych zmianach legislacyjnych ogłoszonych do 7 listopada 2022 r. 

KE też pokazała już swoje prognozy

Przypomnijmy, że najnowsza prognoza Komisji Europejskiej zakłada, że wzrost PKB w Polsce w bieżącym roku wyniesie 4 proc., w 2023 r. spowolni do 0,7 proc., a w 2024 r. sięgnie 2,6 proc.

Według prognoz KE, inflacja CPI w Polsce na koniec br. ma wynieść 13,3 proc., w 2023 r. 13,8 proc., a w 2024 r. ma spaść do 4,9 proc.

Prezes NBP Adam Glapiński przewidywał niedawno, że inflacyjny pik będziemy mieć w I kwartale przyszłego roku, a na koniec przyszłego roku (w IV kwartale 2023) inflacja CPI będzie na poziomie zbliżonym do 8 proc. (licząc rok do roku).

Warto przytoczyć najnowsze prognozy analityków, które pojawiły się jeszcze przed publikacją projekcji NBP. Wg. Instytutu Prognoz i Analiz Gospodarczych (IPAG) w całym 2022 roku średni poziom inflacji wynosić będzie 14,5 proc., a jej wysokość w grudniu wyniesie 19,0 proc. W 2023 roku tempo wzrostu cen konsumpcyjnych będzie nieco niższe, nadal jednak znacznie powyżej poziomu celu inflacyjnego NBP: inflacja średnioroczna wyniesie 14,1 proc., a grudniowa może obniżyć się do 8,0 proc. - przewidują eksperci IPAG.

Wg. IPAG, na początku 2023 roku spodziewane tempo wzrostu PKB wyniesie 0 proc. W całym 2023 roku tempo wzrostu PKB wyniesie 1,5 proc.

***


INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: inflacja | NBP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »