NBP ratuje budżet

Rząd wielokrotnie krytykował Narodowy Bank Polski za ostrożną politykę pieniężną. Tymczasem zwiększona wypłata z zysku banku centralnego ma uratować przyszłoroczny budżet.

Rząd wielokrotnie krytykował Narodowy Bank Polski za ostrożną politykę pieniężną. Tymczasem zwiększona wypłata z zysku banku centralnego ma uratować przyszłoroczny budżet.

Dzięki dodatkowemu 1,1 mld zł minister finansów Grzegorz Kołodko nie będzie musiał ciąć wydatków.

Ostatnio wicepremier Kołodko miał pecha. Mocno nagłośnione oddłużenie przedsiębiorstw nie zainteresowało sporej części firm. W rezultacie zamiast zaplanowanych 1,3 mld zł wpływów budżet z tego tytułu dostanie niespełna 625 mln zł. Trybunał Konstytucyjny odrzucił ustawę o abolicji podatkowej - to kolejne 600 mln zł, których zabraknie w budżecie. Razem to blisko 1,3 mld zł. Minister miałby poważny problem z domknięciem przyszłorocznych finansów państwa, gdyby nie NBP. Bank centralny w tym roku zarobi bowiem więcej niż się spodziewał, dzięki czemu jego wpłata do budżetu wyniesie 4,68 mld zł, a nie nieco ponad 3,5 mld zł, jak wcześniej planowano.

Reklama

Powodem większego zysku są ostrożne prognozy NBP. Przewidywał, że stopy procentowe za granicą spadną w większym stopniu niż to nastąpiło. Dzięki temu zarobił więcej na odsetkach od rezerw walutowych, które zdeponował na lokatach. Poza tym, NBP spodziewał się z kolei, że w naszym kraju stopy będą spadać wolniej, a także nie oczekiwał, iż nadpłynność w sektorze bankowym spadnie tak mocno, jak to nastąpiło. W rezultacie mniej wydał na operacje otwartego rynku. Bank centralny obawiał się również większych zmian kursu złotego wobec innych walut. A to nie nastąpiło, więc będzie mógł rozwiązać swoje rezerwy, co dodatkowo zwiększy jego dochód. NBP ograniczył też swoje koszty.

Nie wszyscy posłowie byli zadowoleni z tego dodatkowego zastrzyku pieniędzy. Zdaniem Zbigniewa Kuźmiuka z PSL należałoby przyjrzeć się operacjom w NBP, bo taka pomyłka jest niepokojąca. - Okazuje się, że jeśli bank jest odrobinę przyciśnięty argumentami, to może wygospodarować więcej niż planował - mówił poseł.

Jednak Zyta Gilowska z Platformy Obywatelskiej zwróciła uwagę, że sytuację ministra Kołodki ratuje bank centralny, który tak często staje się ofiarą krytyki rządu.

- Od 13 miesięcy wysłuchujemy ostrej krytyki pod adresem NBP. A okazuje się, że to właśnie NBP ma uratować źle skonstruowany budżet. To jednak warto było bronić niezależności banku centralnego, prawda? - mówiła w trakcie sejmowej debaty.

- Nikt nikogo nie ratuje. NBP wpłaca zysk do budżetu z mocy prawa. Ta instytucja też się pomyliła, szacując zysk. Dlaczego tak się stało - to inna sprawa - odpowiadał G. Kołodko. Według niego, informację o korekcie planowanej wypłaty z zysku NBP ministerstwo dostało dopiero w ubiegłym tygodniu. Decyzja o zmianie prognozy jest więc uzgodniona z kierownictwem banku centralnego.

To nie pierwszy raz, gdy większe zyski NBP ratują budżet. W tym roku miały wynieść 1,96 mld zł, jednak do końca października bank centralny wpłacił przeszło 2,58 mld zł. W zeszłym roku wpływy z tego tytułu sięgnęły prawie 4,9 mld zł.

Maciej Reluga, główny ekonomista BZ WBK

Ten dodatkowy miliard z zysku NBP i tak by się pojawił. Gdyby jednak wszystko było zgodne z planami ministra Kołodki, o tę kwotę zmniejszony zostałby deficyt budżetowy. A tak te pieniądze pójdą na lepienie dziur. Jednak jak się okazuje, rząd ma szczęście - gdyby nie było NBP i tego dodatkowego zysku, to wtedy co? Widzielibyśmy zwiększoną ściągalność podatków?

Katarzyna Zajdel-Kurowska, ekonomistka BH

To ciekawa sytuacja - z jednej strony rząd narzeka na partnera, czyli na NBP, a z drugiej prosi się go o pomoc. Jednak w tym wszystkim najsmutniejszy jest fakt, że ani przez chwilę nie myślano o cięciu wydatków. Od razu skoncentrowano się na szukaniu dochodów.

Marek Chądzyński

Marek Siudaj

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: bank | minister | rząd | bank centralny | Bank Polski | NBP | budżet | ratowanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »