Negocjacyjny pat w sprawie Stoczni Gdańskiej
Niepewny los Stoczni Gdańskiej. Jak dowiedziała się brukselska korespondentka RMF FM, w rozmowach między Komisją Europejską a przedstawicielami resortu skarbu nie ma postępu. Katarzyna Szymańska-Borginon usłyszała nieoficjalnie, że plan naprawczy dostarczony Brukseli nie zapewnia rentowności gdańskiemu zakładowi.
Jeszcze do niedawna Komisja Europejska twierdziła, że stocznia w Gdańsku ma najwięcej szans na przetrwanie, bo już jest sprywatyzowana i zatrudnia mniej pracowników niż przedsiębiorstwa w Gdyni i Szczecinie.
Bruksela w ubiegłym tygodniu odrzuciła plan połączenia stoczni w Gdańsku ze stocznią w Gdyni. KE oczekuje zapewniającego rentowność planu wyłącznie dla gdańskiego zakładu. Przesłany Brukseli plan trzeba więc jak najszybciej poprawić. W przeciwnym wypadku stoczni grozi negatywna decyzja.
Jasna jest natomiast sytuacja stoczni w Szczecinie i Gdyni. Ich majątek zostanie podzielony i sprzedany. Bruksela daje polskiemu rządowi czas do 6 czerwca 2009 r. na wprowadzenie unijnego planu dotyczącego polskich stoczni. Według ministra skarbu Aleksandra Grada, już trwają prace nad specjalną ustawą, która wprowadzi w życie żądania Komisji Europejskiej.