Nie 31, ale 72 miliardy złotych - ile Polsce potrzeba pieniędzy?

72 mld zł sięgną wydatki Polski w latach 2004-2006 w związku z przystąpieniem do Unii Europejskiej - wynika z Programu Naprawy Finansów Rzeczypospolitej. Minister finansów Grzegorz Kołodko informował wcześniej, że będzie to 31 mln zł. Skąd się wzięła ta rozbieżność?

72 mld zł sięgną wydatki Polski w latach 2004-2006 w związku z przystąpieniem do Unii Europejskiej - wynika z Programu Naprawy Finansów Rzeczypospolitej. Minister finansów Grzegorz Kołodko informował wcześniej, że będzie to 31 mln zł. Skąd się wzięła ta rozbieżność?

W Programie Naprawy Finansów Rzeczypospolitej, przedstawionym tydzień temu przez Ministerstwo Finansów, wyszczególniono, ile pieniędzy będzie musiał wydać nasz kraj w związku z wejściem do Unii Europejskiej. Aby skorzystać ze środków unijnych, które będą do naszej dyspozycji po wejściu do UE, potrzeba nam w latach 2004-2006 aż 41 mld zł. 22,5 mld zł wyłoży budżet państwa, 13,8 mld zł - samorządy, a 4,5 mld zł - inne instytucje. Te kwoty zostaną w większości przeznaczone na dofinansowanie różnego rodzaju inwestycji. Do tego dochodzi jeszcze 31 mld zł składek członkowskich, które Polska będzie musiała wpłacić do kasy UE oraz kas instytucji unijnych. Po zsumowaniu otrzymujemy kwotę 72 mld zł. Analitycy, z którymi rozmawialiśmy, potwierdzili wielkość wyliczonych przez PARKIET kwot, które Polska będzie musiała zgromadzić w związku z przystąpieniem do UE.

Reklama

Łącznie więc w najbliższych trzech latach tylko w budżecie państwa trzeba będzie znaleźć prawie 54 mld zł - po ok. 18 mld zł rocznie - na wydatki związane z Unią Europejską. Tymczasem minister finansów Grzegorz Kołodko twierdził wcześniej, że aby otrzymać 62 mld zł unijnych dotacji, musimy wnieść 31 mld zł wkładu własnego. Prosiliśmy resort finansów o wytłumaczenie różnicy. Jarosław Skowroński, rzecznik MF, nie potrafił tego wytłumaczyć. - Proszę dokładnie przeczytać Program Naprawy Finansów, który wkrótce zaprezentujemy na stronach internetowych Ministerstwa Finansów - stwierdził.

Rzeczywiście, wczoraj po południu opublikowano rozszerzoną prezentację Programu. Niestety, niczego nie wyjaśniła. Problemy z wytłumaczeniem 41 mld zł różnicy ma również Urząd Komitetu Integracji Europejskiej. - Nie mamy tak szczegółowych wyliczeń - powiedziała PARKIETOWI Ewa Haczyk, rzecznik prasowy UKIE. Podkreśliła, że Program Naprawy Finansów będzie jeszcze konsultowany. Dyskusje nad nim będą odbywały się w ministerialnym gronie. - Może on zostać jeszcze znacząco zmodyfikowany - stwierdziła E. Haczyk.

Na dodatek, nie wiadomo, czy owe 72 mld zł to całość środków, jakie będziemy musieli wydać w związku z przystąpieniem do Unii Europejskiej. Do tej pory nie wiadomo bowiem, ile pieniędzy budżet wyda na bezpośrednie dopłaty do rolnictwa. Minister Kołodko planował przeznaczyć na ten cel 1,5 mld zł rocznie, tymczasem PSL domaga się co najmniej 2 mld zł.

Jeśli wyliczenia resortu finansów są prawdziwe, to oznacza, że na wykorzystanie 62 mld zł potrzeba nam łącznie 72 mld zł. Część z tego - owe 41 mld zł - zostanie w kraju, o ile się uda je zgromadzić.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: Grzegorz Kołodko | minister | miliardy | minister finansów | potrzeba | naprawy | wydatki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »