Nie wszyscy lubią euro

Mieszkańcy włoskiej wyspy Stromboli nie wpuszczają do swoich domów listonosza dostarczającego pocztę oraz nową walutę euro. Zła pogoda a także niechęć mieszkańców wysepki do nowej waluty sprawiły, że Stromboli stała się europejskim symbolem euro-oporu.

Mieszkańcy włoskiej wyspy Stromboli nie wpuszczają do swoich domów listonosza dostarczającego pocztę oraz nową walutę euro. Zła pogoda a także niechęć mieszkańców wysepki do nowej waluty sprawiły, że Stromboli stała się europejskim symbolem euro-oporu.

Nawet gdy nowe pieniądze w końcu dotarły na wyspę, przed urzędem pocztowym bynajmniej nie ustawiały się kolejki. Wręcz przeciwnie, nie było nikogo. Nic w tym dziwnego, ponieważ na wysepce jest tylko jeden sklep, a dwadzieścioro pięcioro jej mieszkańców kompletnie nie może zrozumieć dlaczego wszyscy tak się ekscytują euro: "Na co nam to euro tutaj? Co mamy z tym zrobić? Mamy wszystko czego nam potrzeba, i tak na prawdę to nie ma gdzie używać tych pieniędzy". Mieszkańcy wysepki nie mają jednak wyjścia - i będą musieli przestawić się na nową walutę - podobnie jak mieszkańcy pozostałych 11 krajów Europejskiej Unii Monetarnej. Włoskie liry będą w obiegu tylko do końca lutego.

Reklama
RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: Lubień | Lubiana
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »