Nie wyrzucaj paragonu!

Ponad połowa Polaków nie jest zainteresowana otrzymywaniem paragonów fiskalnych - dokumentów potwierdzających zawarcie transakcji - wynika z sondażu Izby Skarbowej w Krakowie. A to błąd.

Paragon stanowi bowiem podstawę wszelkich reklamacji i usług gwarancyjnych, to także dowód, że nasze pieniądze trafiają do budżetu państwa, a nie zasilają szarej strefy. O tym, że Polacy "nie lubią" paragonów, przekonał się reporter RMF Maciej Grzyb, który wybrał się na przechadzkę po krakowskich sklepach. Posłuchaj jego relacji:

We Włoszech do 2003 roku bez paragonu nie można było opuścić sklepu. Każdy klient musiał się liczyć z tym, że po wyjściu z marketu zaczepi go kontroler z urzędu skarbowego i poprosi o okazanie rachunku. Za brak paragonu groziły wysokie kary od 50 do nawet 1000 euro; w zależności od wartości zakupionej rzeczy.

Reklama

Płacił i sprzedawca, jeśli nie wystawił paragonu, i kupujący, jeśli zapominał go zabrać ze sklepu. Dziś kontroli podlegają tylko handlowcy. Ale - jak donosi korespondentka RMF Agnieszka Milczarz - przyzwyczajenie zostało.

RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: paragony
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »