Niebezpieczna umowa na dostawy gazu

Umowa na dostawy gazu z Rosji, jaką podpisał rząd Millera, jest niekorzystna i zagraża bezpieczeństwu Polski - ostrzega NIK. Kontrakt wynegocjował i podpisał Marek Pol. Wówczas przekonywał, że dzięki niej Polska nie musi kupować od Rosji niepotrzebnie zbyt dużych ilości gazu.

Kontrakt z Rosjanami wynegocjowano na kiepskich warunkach. Rządowi wg NIK-u nie udało się wystarczająco zmniejszyć dostaw gazu; nadal mamy go za dużo i jesteśmy zależni od Rosji. Ponadto różnicowanie źródeł tego surowca staje się nieopłacalne. Po ujawnieniu tego raportu w rządzie zawrzało. Zorganizowano specjalną konferencję prasową.

Kontraktu gazowego jak niepodległości bronił minister gospodarki, szef PGNiG-u oraz były wicepremier Marek Pol - Wynikające z kontroli wnioski są nieprawdziwe i nie mają potwierdzenia w faktach - twierdzi. Pol odbija piłeczkę w stronę NIK-u i dowodzi, że to kontrolerzy NIK są nierzetelni i nieobiektywni, zaś kontrakt wynegocjowany przez niego jest najlepszym z możliwych.

Reklama

Gdyby umowy nie było - podkreślał były wicepremier - obywatele Polski płaciliby za nieodebrany gaz. Dzięki zmienionemu kontraktowi Polska podobno zaoszczędziła już 100 mln złotych.

RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: dostawy gazu | Rosji | dostawy | NIK | marek pol | Marek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »