Niemcy: Rolnicy blokowali wejścia do magazynów Lidla w Dolnej Saksonii
Rolnicy w kilku miejscowościach Dolnej Saksonii kontynuują protest przed centralnymi magazynami Lidla. Domagają się rozmowy z szefem firmy - informuje we wtorek stacja NDR. Przez całą noc z poniedziałku na wtorek blokowali wejścia do magazynów dużymi ciągnikami.
Według policji około 100 traktorów stało we wtorek rano przed głównym magazynem w Cloppenburgu. W sąsiednim Emstku w blokadzie u dostawcy wzięło udział 20 ciągników. Kolejna akcja z udziałem około 100 rolników miała miejsce przed głównym magazynem w Rade.
Rolnicy chcą, aby do Cloppenburga przyjechał Klaus Gehrig. Jest on szefem Grupy Schwarz, do której należą Lidl i Kaufland. Lidl zasygnalizował chęć rozmowy w poniedziałek wieczorem. Protestujący chcą, by rozmowa odbyła się "na równych zasadach".
Tłem protestów jest list, w którym duże niemieckie sieci handlowe zwróciły się do kanclerz Angeli Merkel. Szefowie firm Edeka, Rewe, Aldi i grupy Schwarz narzekali w nim na wypowiedzi federalnej minister rolnictwa Julii Kloeckner. Niedawno przedstawiła ona projekt ustawy, która ma lepiej chronić rolników i mniejszych dostawców przed presją cenową i nieuczciwymi praktykami gigantów handlu detalicznego - takimi jak opóźnienia w płatnościach i krótkoterminowe anulowania. Sieci supermarketów narzekały, że Kloeckner nakreśliła zniekształcony obraz ich firm.
Podczas gdy rolnicy chcą kontynuować swoją blokadę w Cloppenburgu, policja przygotowuje się do jej zniesienia. - Szukaliśmy wczoraj dialogu i konsensusu, ale to chyba nie zadziałało - powiedział rzecznik policji.
Na marginesie protestów w Emstku w nocy z poniedziałku na wtorek doszło do wypadku. 17-letnia traktorzystka zjechała z drogi na zakręcie i została uwięziona pod przewróconym traktorem. Jest poważnie ranna.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze