Niemcy wściekli na Teslę. Rośnie opór wobec fabryki, powód jest poważny

Fabryka Tesli w niemieckiej Brandenburgii może zostać zamknięta. Z informacji przekazywanych przez tamtejsze media wynika, że działalność zakładów, w których produkowane są auta elektryczne, doprowadziła do znacznego przekroczenia norm zanieczyszczeń wód. Cały proceder może trwać nawet od dwóch lat, a normy dla niektórych substancji mają być przekraczane nawet sześciokrotnie. Niezadowolenie Niemców wzrasta. W niedawno przeprowadzonym referendum większość mieszkańców Grünheide opowiedziała się przeciw rozbudowie fabryki.

Jak podaje niemiecki serwis rbb24.de, ścieki z zakładu Tesli odprowadzane do kanalizacji w Grünheide pod Berlinem, przez ostatnie dwa lata miały przekraczać wartości graniczne dla fosforu i azotu. Sprawa została nagłośniona przez wodociągi rejonu Straußberg-Erkner. W skierowanym do burmistrza piśmie przedsiębiorstwo komunalne apeluje o wstrzymanie produkcji przez amerykańskiego giganta

Tesla od dłuższego czasu ma przekraczać dopuszczalne limity ścieków

Okazuje się, że normy dla azotu i fosforu mają być przekraczane nawet sześciokrotnie, co może trwać od dwóch lat. - Dopuszczalna wartość fosforu wynosi 0,5 miligrama na litr, a w brudnej wodzie z Tesli zmierzono wartości od 2,47 do 3,37 miligrama na litr. Dla azotu zmierzono wartości szczytowe wynoszące 220 i 240 miligramów na litr, chociaż wartość graniczna wynosi 50 miligramów na litr - czytamy na stronie.  

Reklama

Media donoszą, że amerykański gigant był informowany o problemie, jednak nie podjął żadnych kroków. Spółka miała zdawać sobie sprawę z występowania przekroczeń, jednak - jej zdaniem - są one "pojedyncze" i "nie prowadzą do uszkodzenia ani zagrożenia dla publicznej oczyszczalni ścieków w Münchehofe". Tesla dodaje, że ma własną oczyszczalnię, dzięki której odprowadzane stamtąd odpady płynne mają skład "typowy dla ścieków komunalnych".

Tesla chce rozbudować gigafabrykę. Mieszkańcy protestują

W niedawno przeprowadzonym referendum mieszkańcy miejscowości opowiedzieli się przeciwko planom amerykańskiego giganta, które zakładały rozbudowę fabryki. Około 3,5 tys. mieszkańców sprzeciwiło się tym zamiarom, a ponad 1,8 tys. osób je poparło. Obecnie zakład zajmuje obszar o powierzchni 300 hektarów, a rozbudowa wymagałaby zagospodarowania dodatkowych 170 hektarów

Realizacja tych planów wymagałaby wycięcia kolejnych 100 hektarów lasów, czemu sprzeciwiają się organizacje klimatyczne oraz ruchy obywatelskie. Jak podaje polskieradio24.pl, mieszkańcy Brandenburgii mówili, że "ekologiczny samochód niszczy naszą przyrodę". Referendum nie jest wiążące dla władz. 

Fabryka Tesli w podberlińskiej miejscowości Grünheide oficjalnie rozpoczęła swoją działalność w marcu 2022 r. W uroczystości otwarcia uczestniczyli m.in. dyrektor generalny Tesli Elon Musk oraz kanclerz Niemiec Olaf Scholz. Zakład zatrudnia łącznie ok. 10 tys. osób. W ubiegłym roku portal Deutsche Welle informował, że prawie co czwarty jego pracownik pochodzi z Polski

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Tesla | Niemcy | zanieczyszczenia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »