Niemiecki dyskont ma plan na podbój amerykańskiego rynku. W Polsce dobrze go znamy
Na ceny w sklepach zwracają dzisiaj uwagę nie tylko konsumenci w Europie. Również w Stanach Zjednoczonych kupujący skrupulatnie liczą każdego centa. I właśnie w tym nowym, rozważnym podejściu klientów do zakupów - które jeszcze kilka lat temu bynajmniej nie było domeną Amerykanów - swojej szansy na ekspansję w USA upatruje Aldi. Niemiecka sieć dyskontów ogłosiła właśnie śmiałe plany rozwoju na tamtejszym rynku, na które chce przeznaczyć miliardy.
Aldi nie jest obce amerykańskim klientom. Swój pierwszy sklep w USA niemiecka sieć otworzyła już w 1976 r. w stanie Iowa. Obecnie posiada ok. 2,2 tys. sklepów w 38 stanach i zatrudnia ponad 25 tys. pracowników. Ale Niemcy mają apetyt na więcej.
Amerykańskie media, m.in. CBS News i CNN, obszernie opisują plany właścicieli sieci dyskontów wobec rynku za oceanem, które ujrzały światło dzienne 7 marca. Do końca 2028 r. Aldi chce otworzyć w Stanach Zjednoczonych 800 sklepów. W liczbie tej znajdą się zarówno nowe placówki, jak i sklepy funkcjonujące obecnie pod szyldami marek, które niedawno przejęła niemiecka sieć - oczywiście, dostosowane do formatu Aldi. Wydatki na ekspansję mają wynieść 9 mld dolarów.
W komunikacie prasowym Aldi wyjaśnia, że chce zaoferować klientom w USA "możliwie najniższe ceny w czasach, kiedy konsumenci są bardziej niż kiedykolwiek skoncentrowani na oszczędzaniu".
Serwis CBS News przypomina w tym kontekście, że ceny produktów spożywczych w USA wciąż utrzymują się na podwyższonym poziomie, cytując oficjalne rządowe dane. O ile średnioroczny wzrost kosztów spożywania posiłków w domu przed 2022 r. zazwyczaj wynosił 2,5 proc., to w 2022 r. było to aż 11,4 proc.
W 2023 r. dynamika wzrostu kosztów stołowania się w domu wprawdzie spowolniła, ale w relacji rocznej i tak wyniosła 5 proc. Tymczasem Amerykanie coraz częściej zmuszeni są gotować w domu, bo - jak zauważa serwis CNN Business - "szalejące ceny sprawiają, że korzystanie z restauracji dla wielu stało się luksusem, na który nie mogą sobie pozwolić". Według najnowszych danych, ceny posiłków w restauracjach w USA w styczniu wzrosły o 5,1 proc. w ujęciu rok do roku.
Aldi nie wskazało konkretnych lokalizacji, gdzie powstaną nowe sklepy sieci w USA - zapowiedziano jedynie, że niemieckie przedsiębiorstwo chce wzmocnić swoją obecność w północno-wschodniej części Stanów Zjednoczonych, a także na Środkowym Zachodzie (ang. Midwest), od którego zaczęła się jego przygoda na amerykańskim rynku (Iowa, gdzie powstał pierwszy sklep sieci w USA, to jeden z 12 stanów wchodzących w skład Środkowego Zachodu, obok m.in. Północnej i Południowej Dakoty, Minnesoty, Illinois, Indiany czy Wisconsin).
Dodatkowo Aldi patrzy w kierunku zachodnim - kierownictwo sieci wskazało w tym kontekście na plany ekspansji w południowej Kalifornii, a także w Nevadzie (w komunikacie prasowym zapowiedziano wprost otwarcie sklepu w Las Vegas).
CNN Business zauważa, że częścią strategii marketingowej Aldi jest podkreślanie, że ceny w dyskontach tej sieci są nawet o 50 proc. niższe niż w tradycyjnych supermarketach. Zwraca też uwagę na niskokosztowy model biznesowy - sklepy Aldi mają przeciętnie ok. 12 tys. stóp kwadratowych (1114,8 m2) powierzchni podczas gdy typowy amerykański supermarket zajmuje powierzchnię ok. 40 tys. stóp kwadratowych (3716 m2). Serwis przypomina, że ponad 90 proc. oferty Aldi to marki własne.
Jeśli Aldi zrealizuje swoje plany, na koniec 2028 r. sieć w Stanach Zjednoczonych będzie liczyła ok. 3000 sklepów. Dużo - ale wciąż dużo mniej niż bezpośrednia konkurencja. Walmart, największa sieć super- i hipermarketów w USA, liczy obecnie blisko 5000 placówek. Jeśli zaś dojdzie wreszcie do skutku połączenie sieci Kroger i Albertson (to wielka fuzja w amerykańskim handlu detalicznym, zaanonsowana pod koniec 2022 r.), to powstałe w jego wyniku przedsiębiorstwo handlowe będzie obejmowało ok. 4,5 tys. sklepów.