Niemieckiej gospodarce ciężko wyjść z dołka. Cierpi przemysł w całym regionie
W niemieckim przemyśle widać lekką poprawę, ale prognozy nie są zbyt optymistyczne. W 2024 roku niemiecka gospodarka wzrośnie minimalnie, o 0,1 proc. - szacują analitycy. Trudno tu wręcz mówić o wzroście - taki poziom oznacza raczej stagnację. Sytuacja już odbija się na gospodarce krajów naszego regionu.
W czerwcu 2024 roku niemiecki przemysł zanotował poprawę wyników. Produkcja wzrosła o 1,4 proc. w ujęciu miesięcznym. To pozytywne zaskoczenie, po tym jak w maju aktywność spadła o 3,1 proc. - zwraca uwagę Polski Instytut Ekonomiczny (PIE).
Głównym motorem wzrostu była branża motoryzacyjna. Odnotowała ona wzrost o 7,5 proc. miesiąc do miesiąca. Pomógł także sektor energetyczny, w którym aktywność powiększyła się o 2,9 proc. w tym ujęciu.
Niemniej jednak w skali roku wyniki są wciąż słabsze o około 4 proc. - zwraca uwagę PIE. Co więcej, silny wzrost produkcji jest raczej krótkotrwały. "Niemieckie firmy wciąż borykają się z mniejszym popytem z Azji, wysokimi cenami energii oraz zaostrzonymi warunkami finansowania" - wskazuje analityk PIE Kamil Dąbek.
Jak dodaje, wyniki badań koniunktury w Niemczech sugerują kurczenie się aktywności. "Wskaźnik PMI dla przemysłu spadł w lipcu do 43,2, a oceny produkcji osiągnęły poziom 42,5 (to najniższe poziomy poza okresem początku pandemii)" - czytamy w "Tygodniku Gospodarczym".
Chociaż więc najnowszy odczyt był lepszy od oczekiwań, to raczej nie zwiastuje odbicia trendu. A perspektywy na cały rok pozostają słabe. Analitycy prognozują, że wzrost niemieckiego PKB w 2024 roku wyniesie około 0,1 proc. To oznaczałoby stagnację w gospodarce.
Słabe dane rzutują na kondycję naszego regionu. To ze względu na silne związki handlowe Niemiec z resztą Europy. W uproszczeniu - jeśli niemieckie firmy mniej produkują, a niemieccy konsumenci mniej kupują, to oznacza mniej importu z części czy produktów z innych europejskich krajów.
W czerwcu 2024 roku produkcja przemysłowa w Czechach zmalała o 3,4 proc. rok do roku, a na Słowacji o 2,4 proc. - wskazuje PIE. "Osłabienie jest związane z branżami typowo eksportowymi, które są silnie powiązane z Niemcami. W Czechach osłabienie jest związane z motoryzacją oraz sektorem maszynowym. Produkcja zmalała tam o 7,3 proc. i 10,5 proc. rok do roku" - podkreśla Dąbek.
Podobne problemy dotyczą Słowacji. Tam spadki w ujęciu rocznym w sektorze metalurgicznym wynoszą 9 proc., w motoryzacyjnym - 3,5 proc., a w maszynowym sięgają aż 20,5 proc. rok do roku.
Jeśli chodzi o polski przemysł, zdaniem PIE problemy Niemiec dotykają go w niewielkim stopniu. Dane Eurostatu wskazują, że w czerwcu 2024 roku wielkość krajowego przemysłu wzrosła o 1 proc. w ujęciu rocznych (po wyłączeniu czynników kalendarzowych).
To kontynuacja tendencji widocznych od 2021 roku, kiedy produkcja w Polsce wzrosła łącznie o ok. 10 pkt. mocniej niż w pozostałych państwach regionu. "Polska stała się m.in. ważnym producentem baterii do samochodów elektrycznych, solidne wzrosty widzimy też w produkcji sprzętu transportowego np. dla kolei" - tłumaczy sytuację PIE.