Niepokojący biznesplan Kaczyńskiego
Rozczarowanie i niepokój - tak w skrócie można opisać emocje, jakie w kołach biznesowych wywołało piątkowe wystąpienie premiera, podczas którego dokonał przeglądu pracy poszczególnych ministerstw. Konfederacja Pracodawców Polskich za bardzo wymowne uważa to, że Jarosław Kaczyński zaczął przemówienie od recenzji pracy ministerstw siłowych. "Można wnioskować, że nastąpi zdecydowane zwiększenie represyjności państwa" - uważa KPP.
Premier podsumował w piątek na konferencji prasowej pracę poszczególnych ministerstw. Jarosław Kaczyński mówił dłużej niż podczas sejmowego expose. Wystąpienie, które w założeniu miało być podsumowaniem pracy resortów przejętych po Kazimierzu Marcinkiewiczu, koncentrowało się raczej na tym, jak szef rządu wyobraża sobie pracę resortów w przyszłości. Można było wręcz odnieść wrażenie, jakby PiS wraz z koalicjantami dopiero zabierał się za rządzenie, a ostatnie kilka miesięcy, kiedy państwem kierował Marcinkiewicz, to była tylko przygrywka do tego co ma nastąpić teraz.
Zaniepokojenie i rozczarowanie
Ten "swoisty biznes- plan nowego gabinetu", jak wystąpienie Kaczyńskiego określa Konfederacja Pracodawców Polskich (grupuje duże przedsiębiorstwa, w których udziały ma skarb państwa) nie zrobił na kołach biznesowych najlepszego wrażenia. Więcej - zaniepokoił i rozczarował przedsiębiorców.
KPP za bardzo wymowne uważa to, że premier zaczął przemówienie od recenzji pracy ministerstw siłowych.
"Można wnioskować, że nastąpi zdecydowane zwiększenie represyjności państwa. W tym obszarze zabrakło natomiast tak ważnej dla funkcjonowania aparatu państwowego kwestii, jak odpowiedzialność urzędników czy problem reformy sądownictwa gospodarczego" - zauważają pracodawcy z KPP.
O resortach gospodarczych premier mówił dużo, ale mało konkretnie. Usłyszeliśmy, że Polska musi uniezależnić się od dostaw energii ze Wschodu, że trzeba zacząć budować drogi i autostrady, że należy tworzyć duże, krajowe grupy kapitałowe, a to wymaga zmiany filozofii zarządzania spółkami skarbu państwa. Premier mówił wreszcie o swoim koniku - czyli o konieczności ukrócenia patologicznych powiązań w gospodarce.
Co z podatkami i kosztami pracy
Zabrakło zapowiedzi uproszczenia systemu podatkowego, zmniejszenia kosztów pracy, czy planów rządu w kwestii ładu korporacyjnego - uważa KPP.
"Nie usłyszeliśmy też nic na temat zmian w Kodeksie pracy, a przecież trwają prace komisji kodyfikacyjnej nad zupełnie nowym prawem pracy. Niestety, nie dowiedzieliśmy się, ani na jakim są etapie, ani kiedy się zakończą" - ocenia Konfederacja.
KPP nie wie też, jakie są plany rządu w kwestii ładu korporacyjnego. "Jest to kwestia bardzo istotna, ponieważ wiele firm od miesięcy pozostaje bez zarządów i nie może podejmować żywotnych decyzji rozwojowych. Premier nie odniósł się również do sprawy tzw. ustawy kominowej (regulującej płace kadry kierowniczej w spółkach SP). Oczekiwaliśmy radykalnych zmian w tym zakresie" - napisali pracodawcy.
Konfederacja jest też rozczarowana paktem społecznym. "W swoim wystąpieniu premier J. Kaczyński wielokrotnie podkreślał rolę związków zawodowych w rozmowach dotyczących tej umowy, ani słowem nie wspominając o pracodawcach. Wierzymy jednak, że właściwie rozumie ideę dialogu społecznego i w związku z tym podejmie równorzędną współpracę ze wszystkimi partnerami społecznymi w ramach Trójstronnej Komisji ds. Społeczno-Gospodarczych" - stwierdziła KPP.
Z satysfakcją Konfederacja przyjęła zapowiedź zmiany zasad tworzenia budżetu państwa na zadaniowy.