Nieruchomości: Oszuści są wszędzie
Kupujesz mieszkanie - miej się na baczności przed naciągaczami. Boom na rynku nieruchomości próbują wykorzystać rozmaici oszuści. Uważać trzeba na wszystkich: pośredników, deweloperów i towarzystwa budownictwa społecznego.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów ostrzega: coraz częściej dochodzi do próby wyłudzenia pieniędzy od osób zainteresowanych kupnem mieszkania. Oszustw dopuszczają się pośrednicy, deweloperzy oraz towarzystwa budownictwa społecznego. "Pułapki na rynku nieruchomości czyhają wszędzie" - stwierdza Urząd i zaleca nabywcom zachowanie czujności na każdym etapie zakupu mieszkania, począwszy od przeglądania reklam.
Często, jak się okazuje, podawane są w nich ceny za metr kwadratowy mieszkania w wartościach netto zamiast brutto. W 2006 r. UOKiK prowadził 17 postępowań w takich sprawach.
Szczególna uwaga wymagana jest na etapie spisywania umowy z deweloperami. Urząd ostrzega, że bezprawnie zamieszczają oni w umowach klauzule umożliwiające zmianę ceny mieszkania, co w praktyce daje możliwość podwyżki.
"Oznacza to, że konsument - zawierając umowę - nie ma pewności, jaką kwotę ostatecznie będzie musiał uiścić" - stwierdza UOKiK.
To nie wszystko. Zdaniem Urzędu, deweloperzy nie mając pozwoleń na budowę, zawierają z klientami tzw. umowy rezerwacyjne. Klienci wpłacają po kilka tysięcy złotych, a jeśli nie dojdzie do zawarcia głównej umowy, to pieniądze przepadają.
Przedsiębiorcy "wykorzystują w ten sposób słabszą pozycję klientów, którzy godzą się na takie rozwiązanie, by mieć gwarancję, że zdążą kupić mieszkanie przed kolejną podwyżką" - podaje UOKiK.
Deweloperzy stosują klauzule, że mogą odstąpić od umów bez prawa do wypłaty klientom odszkodowań. Jeśli zaś klient odstąpi od umowy, musi płacić karę. Według prezesa Urzędu, podobnie postępują towarzystwa budownictwa społecznego.
"Zdarza się, że jeśli klient spóźni się ze spłatą przewidzianej w umowie raty, przedsiębiorca automatycznie rozwiązuje kontrakt bez dodatkowych wezwań do zapłaty" - informuje Urząd.
