"Niezniszczalne" szklanki miał w domu każdy Polak. Jest szansa na uratowanie Duralex
Duralex - francuski producent kultowych szklanek, niezwykle popularnych w polskich domach - może zostać uratowany przed definitywnym zamknięciem. Po tym, jak w kwietniu wytwórca zastawy stołowej i naczyń ze szkła hartowanego został postawiony w stan upadłości po niemal ośmiu dekadach działalności, znalazło się trzech chętnych na uratowanie kultowej marki. Ma to pozwolić na wznowienie produkcji i ocalenie wielu miejsc pracy.
W kwietniu Duralex został postawiony w stan upadłości przez orleański sąd handlowy. Firmie nie pomogła nawet pomoc finansowa wynosząca 15 mln euro udzielona przez francuski rząd.
Francuski producent przez kilkadziesiąt lat sprzedawał słynne szklanki, przez wielu nazywane "niezniszczalnymi". Wszystko z powodu wynalezienia i opatentowania procesu hartowania szkła. Firma z La Chapelle-Saint-Mesmin produkowała m.in. szklanki, kieliszki, talerze czy patery.
"Niezniszczalne" produkty były niezwykle popularne w Polsce, szczególnie w schyłkowym okresie PRL i w latach 90. XX wieku. Jednak po dekadach sukcesów, firma zaczęła borykać się z wieloma problemami. Wniosek o upadłość złożyła spółka La maison du verre, która jest właścicielem producenta. Producent tłumaczył, że nie ma wystarczających środków na bieżące płatności, w tym na wypłacenie pensji około 220 pracownikom.
Na skraj bankructwa doprowadziła ją zwłaszcza konkurencja z Chin. Swoje dołożył także kryzys po wybuchu pandemii, a także wysokie ceny energii elektrycznej i gazu wywołane przez wojnę w Ukrainie.
Do końca czerwca Trybunał ds. Handlowych w Orleanie przyjmował oferty na przejęcie upadłej huty szkła Duralex, która od 24 kwietnia 2024 r. jest pod ochroną sądową. Według informacji podawanych przez "Wirtualny Nowy Przemysł" przetarg dotyczył zakupu marki Duralex, huty szkła, zapasów magazynowych, a także przejęcia zobowiązań finansowych.
Okazuje się, że jest szansa na uratowanie kultowej marki. W postępowaniu zgłosiło się trzech chętnych, którzy mają gwarantować wznowienie produkcji. Wśród potencjalnych nabywców znalazły się dwa banki i fundusz inwestycyjny.
Zgodnie z przyjętą procedurą, decyzja na temat tego, kto przejmie Duraleksa, zapadnie 17 lipca. To wtedy sąd orzeknie, ile nowy nabywca zapłaci za majątek francuskiego producenta.