NIK: Ministrowie rolnictwa i finansów powinni rozważyć likwidację Elewarru
NIK chce, by ministrowie rolnictwa i finansów rozważyli likwidację zbożowej spółki Elewarr, należącej do Agencji Rynku Rolnego. Zdaniem Izby Elewarr przestał pełnić kluczową rolę w stabilizacji rynku zbóż. O nadużyciach w spółce NIK powiadomiła prokuraturę.
P.o. rzecznika Agencji Rynku Rolnego Iwona Ciechan powiedziała w środę PAP, że "Agencja nie widzi i nie zna przesłanek, dla których spółka Elewarr powinna być rozwiązana". - Dotychczasowe funkcjonowanie Elewarr spełnia oczekiwania Agencji, a podejmowane działania stwarzają dobrą perspektywę rozwoju w najbliższych latach - zapewniła.
Sprawy nie komentuje resort rolnictwa. "Ministerstwo Rolnictwa nie udziela komentarzy nt. Elewarru" - podkreśliło w odpowiedzi na pytania PAP biuro prasowe resortu rolnictwa.
W opublikowanym w środę raporcie Najwyższej Izby Kontroli podkreślono, że NIK "ocenia negatywnie sprawowanie nadzoru właścicielskiego nad Elewarr sp. z o.o. przez prezesa Agencji Rynku Rolnego". "Spółka Elewarr przestała pełnić kluczową rolę w stabilizacji rynku zbóż oraz w przechowywaniu zapasów interwencyjnych Unii Europejskiej" - głosi raport.
Zdaniem Izby zmalała też rola spółki w przechowywaniu rezerw strategicznych. "Przeprowadzone zmiany organizacyjne okazały się nieskuteczne. Prezes Agencji Rynku Rolnego (ARR) nie zapobiegł też pogorszeniu sytuacji ekonomiczno-finansowej spółki Elewarr" - podkreślono.
W poprzedniej kontroli - opublikowanej w 2011 roku - NIK stwierdziła, że członkom zarządu spółki przyznano wynagrodzenia przekraczające limity dozwolone w ustawie kominowej. Łączna kwota wynagrodzeń, pobranych niezgodnie z prawem, sięgnęła 1 mln 401,8 tys. zł.
"W kontroli sprawdzającej kontrolerzy Izby ustalili, że prezes Agencji Rynku Rolnego nie podjął działań w celu wyegzekwowania nienależnie pobranych w latach 2008-2010 wynagrodzeń przez członków rady nadzorczej, zarządu i głównego księgowego spółki. Tym samym Prezes ARR dopuścił do przedawnienia roszczeń w kwocie 1 mln 401,8 tys. zł" - wyjaśniła Izba.
Dodatkowo - jak wskazuje NIK - prezes ARR ponownie, niezgodnie z ustawą kominową, zaakceptował wynagrodzenia dla członków zarządu spółki w wysokości 208 tys. zł.
"Stwierdzone przez NIK w kontroli sprawdzającej nieprawidłowości finansowe wyniosły tym razem 1 mln 129,6 tys. zł (suma nienależnie pobranych wynagrodzeń przez członków zarządu i członków rady nadzorczej spółki). Tak więc nieprawidłowości finansowe dotyczące nienależnie pobranych wynagrodzeń wyniosły łącznie (ustalenia z obu kontroli) 2 mln 531,4 tys. zł." - dodała Izba.
Z kontroli NIK wynika ponadto, że utworzone w 2010 r. stanowisko dyrektora generalnego i zatrudnienie na tę funkcję byłego prezesa spółki miało na celu obejście ustawy kominowej.
"Ponadto NIK stwierdziła, że prezes ARR powołał prezesa zarządu Elewarr sp. z o.o. na okres od dnia 10 grudnia 2010 r. do dnia 18 maja 2011 r. bez przeprowadzenia wymaganego ustawą postępowania kwalifikacyjnego. Przyczyną naruszania ustawy kominowej przez spółkę jest pogląd prezesa Agencji Rynku Rolnego i zarządu spółki, którzy twierdzą, że Elewarr sp. z o. o. nie jest państwową osobą prawną i w związku z tym przepisy ustawy kominowej nie mają do niej zastosowania" - czytamy w raporcie.
Izba przypomniała, że właścicielem wszystkich udziałów spółki jest Agencja Rynku Rolnego, dlatego - jak podkreśliła - Elewarr to "państwowa osoba prawna, do której mają zastosowanie przepisy ustawy o wynagradzaniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi (ustawy kominowej)".
NIK zwróciła też uwagę, że udział spółki w rynku zbóż i rzepaku stale spadał. "Następowała dalsza dekapitalizacja jej majątku. W okresie 2010-2013 średnioroczne wykorzystanie pojemności magazynowej spółki wyniosło około 40 proc. W 2013 r. udział Elewarr sp. z o.o. w przechowywaniu państwowych rezerw zbóż zmniejszył się o 7 proc. w stosunku do lat 2010-2012. Istotnie zmalała też rola spółki w przechowywaniu zbóż stanowiących zapasy interwencyjne Unii Europejskiej" - napisano w raporcie.
Tymczasem w latach 2010-2012, mimo trudnej sytuacji ekonomicznej spółki, wzrosły wynagrodzenia na stanowiskach kierowniczych, w tym dyrektora generalnego i dyrektorów oddziałów aż o 30 proc.
"Mając na uwadze malejącą rolę spółki Elewarr w stabilizacji rynku zbóż i rzepaku oraz brak poprawy nadzoru prezesa Agencji Rynku Rolnego nad tą spółką, Najwyższa Izba Kontroli wnosi do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, aby w porozumieniu z Ministrem Finansów, rozważył przeprowadzenie postępowania likwidacyjnego i rozwiązanie Elewarr sp. z o.o. " - wskazała Izba.
Najwyższa Izba Kontroli przesłała też zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w sprawie niedopełnienia obowiązku zwrotu roszczeń w kwocie 1 mln 400 tys. zł i wyrządzenia spółce szkody majątkowej w "wielkich rozmiarach".
Odnosząc się do zarzutów NIK, p.o. rzecznika Agencji Rynku Rolnego Iwona Ciechan zapewniła w rozmowie z PAP, że "Agencja Rynku Rolnego, jako właściciel, podtrzymuje swoje dotychczasowe oczekiwania wobec spółki związane z rozwojem i umocnieniem pozycji rynkowej w zakresie skupu i przechowywania zbóż, kukurydzy i rzepaku".
- Ważnym celem spółki pozostaje zachowanie możliwości uczestnictwa w przechowywaniu rezerw państwowych oraz uczestniczenie w interwencji UE na rynkach zbóż. Realizowane przez spółkę działania postawiły ją w gronie dobrych, wiarygodnych partnerów rynkowych, przy jednoczesnej poprawie wyników finansowych (spółka wypracowuje zysk) - zaznaczyła Ciechan.
Jak mówiła, "prezes ARR niezwłocznie po powołaniu zapoznał się wnikliwie z sytuacją spółki Elewarr i podjął kroki zmierzające do ustabilizowania sytuacji organizacyjnej i finansowej".
- To z jego inicjatywy zarząd spółki został zmniejszony do jednoosobowego, a rada nadzorcza do trzech członków. Likwidacji uległo również stanowisko dyrektora generalnego. Prawidłowość zasad i wysokości wynagrodzeń były potwierdzane wielokrotnie w różnych opiniach prawnych i żadna z późniejszych kontroli nie zakwestionowała tych zasad - podkreśliła Ciechan.
Latem 2012 r. ówczesny minister rolnictwa Marek Sawicki podał się do dymisji po ujawnieniu nagrania rozmowy szefa kółek rolniczych Władysława Serafina z byłym prezesem Agencji Rynku Rolnego Władysławem Łukasikiem na temat możliwych nieprawidłowości w instytucjach związanych z resortem rolnictwa, m.in. w spółce Elewarr.
Rozmowę Serafina z Łukasikiem (tzw. taśmy PSL) ujawnił "Puls Biznesu". Łukasik mówił w tej rozmowie, że dyrektor generalny Elewarru Andrzej Śmietanko traktuje Elewarr "jako swoją spółkę"; według Łukasika Śmietanko zamienił stanowisko prezesa tej spółki na funkcję dyrektora generalnego, żeby nie obowiązywały go zapisy tzw. ustawy kominowej ograniczającej zarobki we władzach spółek państwowych.
W lipcu 2012 r. ówczesny prezes Elewarru Bronisław Tomaszewski poinformował o odwołaniu Andrzeja Śmietanki z funkcji dyrektora generalnego spółki.