Niższe prognozy dla świata
Ośrodek badawczy Economist Intelligence Unit (EIU) obniżył średnioroczną prognozę PKB dla gospodarki USA za 2008 r. do 1,2 proc. z 2,1 proc. Jest to znacznie poniżej średniej oczekiwań analityków.
Obniżona została też prognoza PKB za 2008 r. dla eurostrefy do 2 proc. z 2,2 proc., zaś dla Japonii do 1,7 proc. z 1,8 proc.
EIU sądzi, iż perturbacje na amerykańskim rynku mieszkaniowym są poważne i będą odczuwalne w dłuższym okresie. Załamanie cen oznacza, iż Amerykanie poczują się subiektywnie zubożali i zmniejszą wydatki.
Analitycy EIU wskazują też na dane z rynku pracy, choć przyznają, iż słabe dane o zatrudnieniu z sierpnia zostały od tego czasu ostro skorygowane w górę. Spowolnienie gospodarki USA odbije się negatywnie na wzroście eurostrefy i Japonii. Z tego powodu EIU obniżył prognozę PKB za 2008 r. dla eurostrefy do 2 proc. z 2,2 proc., zaś dla Japonii do 1,7 proc. z 1,8 proc.
Aktualna prognoza globalnego PKB za 2008 r. skorygowana ze względu na inflację i wahania kursów walut wynosi 4,6 proc. wobec 4,8 proc. poprzednio.
EIU przewiduje, iż obawy o kondycję gospodarki USA w połączeniu z ryzykiem dalszych perturbacji na rynku finansowym, skłonią najważniejsze banki centralne do redukcji stóp: EBC o 25 pkt bazowych z początkiem 2008 r., Bank Anglii o 25 pkt bazowych z końcem 2007 r., zaś Fed do dwóch obniżek o 25 pkt bazowych z końcem tego roku i początkiem 2008 r. Bank Japonii opóźni zwyżkę najważniejszej stopy procentowej do połowy 2008 r.
Analitycy EIU zakładają obecnie, iż średni kurs dolara do euro w 2008 r. będzie niższy niż szacowali poprzednio i wyniesie 1,45 USD/EUR a nie 1,38 USD/EUR. W 2009 r. euro ich zdaniem osłabnie w reakcji na poprawę kondycji gospodarki USA. Prognozę średniej ceny baryłki ropy naftowej za 2008 r. EIU pozostawił bez zmian, na poziomie 69,5 USD wobec 70 USD w 2007 r. Dostawy w 2008 r. nazywają "napiętymi" z powodu rosnącego popytu w krajach szybko rozwijających się, głównie w Azji.