Nowe ryzyko nad bankami
Era otwartej bankowości, którą wprowadza unijna dyrektywa PSD2 zmieni rynek finansowy. Wejście pozabankowych firm wiąże się jednak z wysokim ryzykiem, które może ujawnić się w najbliższych 2-3 latach - uważa Zbigniew Jagiełło, prezes PKO Banku Polskiego.
Zgodnie z dyrektywą PSD2 banki muszą zapewnić dostęp do niektórych danych klientów zewnętrznym podmiotom, czyli np. fintechom, które z kolei na ich podstawie będą mogły tworzyć i oferować produkty klientom. Banki w tym celu przygotowują specjalną wtyczkę (API), przez którą takie podmioty będą je mogły pobierać. Taka otwarta bankowość daje szanse na jeszcze wygodniejsze i nowocześniejsze usługi oferowane klientom, ale także rodzi pewne ryzyka.
Na ryzyko związane z otwartą bankowością zwrócił uwagę Zbigniew Jagiełło podczas debaty na Europejskim Kongresie Finansowym w Sopocie, w której brali udział szefowie największych banków w Polsce. Jego zdaniem to jedno z najważniejszych wyzwań, którym trzeba będzie stawić czoła w najbliższym czasie.
Jedno z wyzwań, jakie stoją przed bankami dotyczy kwestii związanej z wdrażaniem dyrektywy unijnej PSD2 i tzw. open bankingiem.
- Istnieje duże ryzyko, że w najbliższych 2-3 latach, w momencie coraz silniejszego wejścia różnego rodzaju firm, spotkamy się z elementem agresywnego marketingu z ich strony oraz czymś, co się nazywa overpromising, czyli składaniem obietnic bez pokrycia, które będą negatywnie weryfikowane, a w związku z tym, że my będziemy dawcami tego dostępu, to część tego odium siłą rzeczy spadnie na nas - ostrzega szef PKO BP. Uważam, że takie ryzyko istnieje i może się ujawnić w najbliższej przyszłości. Stąd też, gdy dyskutujemy o technologiach, cyberbezpieczeństwie i ochronie danych, to chciałbym zwrócić na to wszystkim uwagę. Niezależnie od tego, gdzie wystąpią te problemy, konsekwencje spadną na cały sektor bankowy. Uważam, że ten element bezpieczeństwa przy otwieraniu bankowości jest niedoszacowany - podkreśla Jagiełło.
Monika Krześniak-Sajewicz