Nowy minister finansów? Jedna kandydatura wydaje się "naturalna"
Oczekiwana zmiana rządu rodzi spekulacje i domysły dotyczące już nie tylko nazwiska i partyjnej przynależności nowego premiera. Ruszyła - na razie w mediach - giełda nazwisk, które mogłyby być brane pod uwagę podczas obsady stanowisk szefów najważniejszych resortów. W przypadku Ministerstwa Finansów możliwych opcji jest kilka, choć jedna kandydatura wydaje się naturalna.
Czy resortem finansów w przyszłym rządzie pokieruje Andrzej Domański ("mózg" przedwyborczych koncepcji gospodarczych Koalicji Obywatelskiej), czy może Izabela Leszczyna - wiceprzewodnicząca PO, była wiceminister finansów? Być może politycy z nowego rządowego rozdania postawią jednak na kogoś innego (na liście "oczekujących" pojawiają się nazwiska aktywnych ekspertów gospodarczych takich jak Ludwik Kotecki czy Sławomir Dudek).
Lista analizowana przez media pewnie będzie się zmieniać, w miarę zbliżania się do rzeczywistego powołania nowego rządu. Pewne jest jedno - nowy minister finansów będzie miał niezwykle trudne zadanie choćby ze względu na pozostawiony przez poprzedników przyszłoroczny budżet. Na jego ewentualną korektę pozostało niewiele czasu.
Izabela Leszczyna (wiceminister finansów w latach 2013-2015) aktywnie komentuje wydarzenia z pogranicza polityki i gospodarki i przez lata pozostawała krytykiem poczynań Prawa i Sprawiedliwości. Jest wiceprzewodniczącą Platformy Obywatelskiej. "Naturalną kandydatką wydaje się posłanka i była wiceminister finansów Izabela Leszczyna" - sugeruje m.in. Business Insider.
Jeszcze przed niedzielnymi wyborami Izabela Leszczyna deklarowała aktywne działania w celu odblokowania pieniędzy z KPO. Sugerowała także demonopolizację rynku paliw (w kontekście pozycji Orlenu) i "odzyskanie Lotosu".
Izabela Leszczyna wielokrotnie też apelowała o przejrzystość finansów publicznych. Zapowiadała "rozprawienie" się z pozabudżetowymi funduszami, które nie działają transparentnie i zwiększają koszty zadłużenia.
- Nie wyobrażam sobie realizacji przygotowanego przez PiS projektu budżetu na 2024 r.; wydaje się, że konieczna jest jego zmiana. Będzie to bardzo trudne, ale musimy zdążyć z tym do końca stycznia - powiedziała w środę w TOK FM wiceszefowa PO Izabela Leszczyna.
Wśród potencjalnych kandydatur do zasilenia "gospodarczych" kadr ewentualnego rządu wyłonionego przez KO, Trzecią Drogę i Nową Lewicę wymieniane jest nazwisko Ludwika Koteckiego. W latach 2008-2012 był wiceministrem finansów i pełnomocnikiem rządu ds. wprowadzenia euro w Polsce. W resorcie finansów współpracował z ministrem Jackiem Rostowskim.
W przypadku spekulacji dot. objęcia jakichkolwiek funkcji w nowym rządzie przez Ludwika Koteckiego trzeba pamiętać o jednym istotnym zastrzeżeniu. Ludwik Kotecki w 2022 r. został członkiem Rady Polityki Pieniężnej z powołania senackiego na sześcioletnią kadencję (jest aktywnym oponentem Adama Glapińskiego i wielokrotnie krytykował brak odpowiedniej reakcji RPP na postępującą w Polsce inflację). Ludwik Kotecki jest też przeciwnikiem zbyt szybkiego obniżania stóp procentowych.
Choć Andrzej Domański nie jest najbardziej rozpoznawalną i "frontową" postacią polskiej polityki, trzeba pamiętać, że to właśnie on uchodzi za jeden z "mózgów" polityki gospodarczej Platformy Obywatelskiej. Jest głównym ekonomistą Instytutu Obywatelskiego, czyli gospodarczego think tanku PO. Przypisuje mu się pomysł głośnego "babciowego".
Domański należy do najwytrwalszych krytyków polityki gospodarczej i w ogóle poczynań PiS. Po ogłoszeniu wstępnych wyników wyborów i poniedziałkowej euforycznej reakcji rynków napisał: "Od miesięcy mówiliśmy, że samo odsunięcie PiS-u zrobi różnicę. Złoty silniejszy o prawie 2 proc.; WIG20 w górę o 5 proc.; rentowności obligacji w dół (oszczędności budżetowe)".