Nowy plan dla Europy. Trzy filary działań i inwestycje warte miliardy euro

Europa stoi u progu dziejowych zmian i musi odbudować swoją konkurencyjność - uważa były szef Europejskiego Banku Centralnego Mario Draghi, który w Brukseli przekazał szefowej KE Ursuli von der Leyen raport na temat perspektyw europejskiej konkurencyjności. Draghi zwrócił uwagę na pogłębiającą się przepaść inwestycyjną między UE i USA. Przekonywał, że dekarbonizacja musi stać się dla Europy szansą na zbudowanie nowych przewag.

  • Nowy plan dla Europy, przedstawiony przez byłego szefa EBC Mario Draghiego, zakłada inwestycje warte 750-800 mld euro rocznie;
  • Głównym celem planu jest podniesienie konkurencyjności Unii Europejskiej, która coraz bardziej "odstaje" pod tym względem od USA czy azjatyckich potęg gospodarczych;
  • Europa, według Draghiego, musi postawić na innowacyjne technologie i dekarbonizację. Ta ostatnia nie może być brzemieniem, ale powinna otworzyć nowe możliwości rozwoju i budowania przewag;
  • W sfinansowaniu tych działań miałby pomóc instrument podobny do postpandemicznego funduszu odbudowy.

Reklama

Na początku swojego wystąpienia Draghi podkreślił ogrom historycznych zmian, które zachodzą na oczach współczesnych Europejczyków - i stanowią wyzwania, z którymi Unia Europejska musi się zmierzyć. Rosja, do niedawna główny dostawca taniej energii dla Europy, stała się wrogiem, przeciwko któremu trzeba się zbroić. Po raz pierwszy od czasów zimnej wojny bezpieczeństwo Starego Kontynentu jest zagrożone. Przepaść inwestycyjna między Europą a USA powiększa się - to po drugiej stronie Atlantyku dynamicznie rozwijają się nowe technologie. Wobec tych wyzwań Europa nie może, niestety, liczyć na wzrost swojej populacji - prognozy demograficzne są nieubłagane. Musi więc stawiać na poprawę produktywności - przekonywał Włoch. 

Raport na temat perspektyw europejskiej konkurencyjności, który zaprezentował 9 września Mario Draghi, powstał na zlecenie Ursuli von der Leyen. Przewodnicząca KE poprosiła byłego szefa EBC o przygotowanie tego dokumentu jeszcze podczas orędzia o stanie UE wygłoszonego we wrześniu 2023 r. Draghi podjął się w nim próby diagnozy problemów UE i przedstawienia rekomendacji co do usunięcia przeszkód blokujących rozwój europejskiej konkurencyjności.

Trzy filary rozwoju w nowym planie dla Europy

Według Draghiego, wzrost gospodarczy - i wzrost konkurencyjności - Europa może osiągnąć, podejmując działania w trzech kluczowych obszarach, które nazwał filarami: rozwijania innowacyjnych rozwiązań na gruncie dojrzałych technologii; powiązania celów klimatycznych z rozwojem europejskiego przemysłu; inwestowania w bezpieczeństwo i mniejszą zależność Europy od globalnych partnerów.

Mówiąc o pierwszym filarze, czyli rozwijaniu innowacyjnych rozwiązań, Draghi przyznał, że Europa obecnie jest przywiązana do starej struktury przemysłowej opartej na dojrzałych technologiach. Technologie te muszą teraz posłużyć temu, aby UE wykonała zwrot w kierunku gospodarki opartej na cyfryzacji.

- Nie brakuje nam mądrych ludzi - mówił Draghi - ale od 2008 r. blisko 30 proc. tzw. jednorożców (czyli firm prywatnych wycenianych na ponad 1 mld dolarów), które rozpoczęły swoją działalność w UE, opuściło Europę, przy czym większość z nich przeniosła się do Stanów Zjednoczonych. (...) To musi się zmienić. Europa musi stać się miejscem, gdzie rozkwitają innowacje, zwłaszcza w sferze cyfrowych technologii - przekonywał.

Drugi filar, o którym mówił Draghi, to dekarbonizacja rozumiana jako źródło nowej konkurencyjności Europy. Były szef EBC zauważył, że w dużej mierze europejski rynek wciąż funkcjonuje według modelu skrojonego pod czasy, kiedy największy udział w miksie energetycznym miały paliwa kopalne i gaz ziemny. Te czasy odchodzą już w przeszłość. Europa musi wobec tego skoncentrować się na tym, jak przekuć proces transformacji energetycznej w szansę rozwoju - a dodatkowo przekonać odbiorców energii (zarówno gospodarstwa domowe, jak i firmy), że dekarbonizacja to realne korzyści, widoczne także w rachunkach za prąd.

Trzeci filar, czyli zwiększenie bezpieczeństwa przy jednoczesnym zmniejszeniu zależności gospodarczych, zawiera w sobie inwestycje w obronność, a także budowanie przemyślanych relacji z państwami bogatymi w zasoby potrzebne do rozwoju nowoczesnej gospodarki. Draghi podkreślił, że poszczególne kraje członkowskie robią to już często "na własną rękę". - Możemy jednak zdziałać o wiele więcej, jeżeli będziemy działać jako wspólnota - przekonywał.

Inwestycje UE w konkurencyjność będą kosztować 750-800 mld euro rocznie

Działania wskazane w raporcie będą wymagać niebagatelnych nakładów finansowych. Według Draghiego, na realizację celów związanych z odbudową konkurencyjności Europy potrzeba dodatkowo 750-800 mld euro rocznie. 

Zdaniem byłego szefa EBC, inwestycje w europejską konkurencyjność można sfinansować poprzez emisje wspólnego długu - na wzór funduszu odbudowy, czyli programu opiewającego na ponad 800 mld euro, uruchomionego po pandemii koronawirusa i mającego na celu pobudzenie gospodarczego ożywienia w Europie. W ramach tego instrumentu Bruksela pozyskuje środki z rynków finansowych w formie pożyczek. 

Według Draghiego, sam budżet UE jest niewystarczający, by zrealizować nakreślone w raporcie ambitne cele, natomiast wspólna emisja długu ma tę zaletę, że poprawi płynność rynku obligacji UE. To z kolei, przekonuje Włoch, będzie wspomagać integrację rynków kapitałowych, które również odgrywają ogromną rolę w finansowaniu inwestycji w UE.

Sama Ursula von der Leyen, dopytywana o tę kwestię, nie opowiedziała się wprost za emisją wspólnych europejskich obligacji - ale przyznała, że wspólne unijne finansowanie będzie konieczne z punktu widzenia realizacji "pewnych wspólnych europejskich projektów". 

- Naszym zadaniem jest teraz zdefiniowanie tych wspólnych europejskich projektów - stwierdziła. Jak dodała, w następnym kroku przyjdzie czas na określenie, jak będą one finansowane - czy poprzez "nowe narodowe wkłady", czy poprzez "nowe źródła własne".

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »