Nowy ropociąg na Bałkanach? Bułgaria chce uniezależnić się od Rosji
Bułgarski rząd upoważnił Ministerstwo Energetyki do rozpoczęcia negocjacji w sprawie wznowienia budowy ropociągu łączącego port w Burgas z greckim miastem Aleksandropolis.
Rozmowy ze stroną grecką będą dotyczyć m.in. źródła finansowania projektu w celu jego zrealizowania do końca 2024 roku. Inwestycja ma pomóc w uniezależnieniu się od dostaw surowca z Rosji.
Obecny projekt będzie się różnił od poprzedniego, ponieważ przewiduje, że ropa będzie płynęła nie z bułgarskiego portu nad Morzem Czarnym do greckiego, położonego nad Morzem Egejskim w pobliżu granicy z Turcją, lecz w odwrotnym kierunku - z Grecji do Bułgarii.
Planowany rurociąg ma umożliwić dostawy nierosyjskiej ropy naftowej do największego na Bałkanach kombinatu petrochemicznego Neftochim w Burgas, który jest obecnie własnością rosyjskiego koncernu Łukoil.
Bułgaria została na dwa lata zwolniona z unijnego embarga na import ropy naftowej z Rosji. Projekt rurociągu ma zapewnić dostawy surowca do kraju po upłynięciu tego terminu.
Według pierwotnego projektu z początku minionej dekady ropociąg o długości 280 km miał pozwolić na transport 50 mln ton surowca rocznie. Koszt inwestycji 12 lat temu był szacowany na 709 mln euro. W grudniu 2011 roku Bułgaria wycofała się z projektu.