O czym pamiętać kupując mrożone ryby?
Ryby muszą być odpowiednio oznakowane. Na każdym opakowaniu czy etykiecie musimy znaleźć informacje o handlowym oznaczeniu gatunku (nazwa polska i łacińska), metodzie produkcji (złowione w morzu, wodach śródlądowych lub wyhodowane), obszarze połowu (np. Morze Bałtyckie, a w przypadku wód śródlądowych i hodowli nazwa państwa, np. złowione lub wyhodowane w Polsce, Chinach, Chile).
W sprzedaży znajdują się ryby glazurowane (w otoczce lodu) i mrożone (bez glazury).
Ryby glazurowane muszą posiadać na etykiecie informację o tym ile glazury zawierają. Im mniej glazury tym lepiej. Dla ochrony mięsa ryb przed wpływem środowiska zewnętrznego wystarczy 5 proc. glazury, jej ilość zgodnie z dobrą praktyką produkcyjną nie powinna przekraczać 10 proc. Dlatego też w trakcie zakupu ryb mrożonych należy omijać mocno glazurowane (powyżej 10 proc.). Powinno się także sprawdzać dokładnie skład na etykiecie (lub wywieszce w przypadku ryb mrożonych oferowanych luzem).
W ostatnim czasie na rynku występuje coraz więcej ryb mrożonych, zawierających w składzie związki fosforu dodawanego w celu związania wody przez tkankę mięsną ryby. Wybierając taki produkt trzeba mieć świadomość, że tkanki mięsnej ryby będzie mniej niż w rybach niezawierających związków fosforu.
W drugim kwartale 2013 r. inspektorzy Inspekcji Handlowej przebadali 1022 partii mrożonych ryb. Ponad 20 proc. z nich nie posiadało właściwego oznakowania - brakowało m.in. informacji o ilości glazury (lodu), prawidłowej nazwy gatunku ryby, oznaczenia partii i daty minimalnej trwałości. Na 321 partii zbadanych w laboratorium 120 nie spełniło norm jakościowych. Najczęściej kwestionowano zaniżoną masę ryb mrożonych, zawyżoną zawartość glazury (np. przy deklaracji producenta 25 proc. stwierdzono 38 proc.), niedokładne oprawienie ryb oraz zlepienie filetów wskazujące na wcześniejsze rozmrożenie.
źródło UOKIK