Obciąć im nawet 100 procent
Projekt nowelizacji ustawy medialnej przygotowywany przez ministerstwo kultury powinien trafić w ciągu 2-3 tygodni do Sejmu - powiedział we wtorek szef klubu PO Zbigniew Chlebowski. Jego zdaniem, ustawa może być uchwalona jeszcze w październiku.
Najważniejsze założenia projektu ustawy o zadaniach nadawców publicznych opracowane w ministerstwie kultury mówią o połączeniu TVP i Polskiego Radia na poziomie regionów w jedną spółkę, wprowadzenie tzw. licencji programowych i finansowaniu mediów publicznych z podatku VAT.
"Przewiduję, że w ciągu 2-3 tygodni ten projekt będzie gotowy i będzie przedmiotem naszych rozmów, naszych negocjacji ze wszystkimi klubami parlamentarnymi" - powiedział Chlebowski na konferencji prasowej w Sejmie.
Przyznał, że być może nie wszystkie zapisy projektu uzyskają uznanie wszystkich klubów parlamentarnych, ale - jak dodał - PO chce zyskać dla niego jak najszerszą akceptację. Polityk nie chciał zdradzić szczegółów propozycji. Tłumaczył to prowadzeniem rozmów z przedstawicielami klubów parlamentarnych.
Zastrzegł, że jeśli nie będzie porozumienia z klubami w tej sprawie, projekt nie trafi w ogóle do Sejmu. "Jeżeli to będzie na takiej zasadzie jak prace nad poprzednią (nowelizacją), nie ma mowy, żebyśmy kierowali tę ustawę pod obrady Sejmu" - oświadczył szef klubu PO.
Podkreślił, że celem PO nie jest odsunięcie szefów Polskiego Radia Krzysztofa Czabańskiego i TVP Andrzeja Urbańskiego.
"Naszym celem jest fundamentalna próba naprawy, odbudowania mediów publicznych w Polsce, telewizji publicznej i Polskiego Radia. To jest najważniejszy cel naszych zmian w ustawie medialnej" - podkreślił.
Przyznał, że PO chce, by nowe zadania mediów publicznych realizowała KRRiT w nowym składzie. "Jedno związane jest z drugim. Duży ambitny projekt naprawy mediów publicznych w Polsce wiąże się z nowym kształtem, nowymi wyzwaniami, nowymi zadaniami KRRiT" - stwierdził szef klubu PO.
Poprzednia nowelizacja ustawy medialnej została zawetowana przez prezydenta Lacha Kaczyńskiego. Weto nie zostało odrzucone m.in. przez wstrzymanie się od głosu posłów Lewicy.
"Główny zarzut do poprzedniej ustawy był taki, iż to Sejm każdego roku będzie w budżecie określał kwotę na finansowanie tzw. misji publicznej. W tej chwili zaproponowałem, aby ten mechanizm był automatyczny, aby to nie Sejm decydował co roku o budżecie telewizji" - mówił we wtorek w TVN24 szef resortu kultury Bogdan Zdrojewski.
W projekcie planowany jest mechanizm, który przewiduje, że wpływy z podatku VAT z reklam telewizyjnych będą zasilały fundusz misji publicznej.
Zdaniem Zdrojewskiego premier Donald Tusk "nie stwarza dla tej ustawy presji czasowej" i nie "przewiduje, że ustawa będzie w jakimś trybie specjalnym przesyłana do Sejmu".
"Mam nawet wrażenie, że lepiej, żeby ta ustawa była wdrażana z nowymi władzami radia czy telewizji (co ma nastąpić na wiosnę przyszłego roku - PAP), dlatego że byłby partner, który jest odbiorcą ustawy i równocześnie tym, który przyjmuje zadanie zreformowania telewizji" - podkreślił minister.
Chlebowski był też pytany o przyszłoroczny budżet KRRiT. Jak się wyraził, publiczne środki wydawane na tę instytucję są pieniędzmi wyrzucanymi w błoto. "Gdybym ja mógł o tym decydować to obciąłbym ten budżet przynajmniej o sto procent" - oświadczył. Zaznaczył jednocześnie, że w sprawie budżetów nie tylko Rady, ale też IPN i Kancelarii Prezydenta nic nie jest przesądzone, bo ostateczną decyzję podejmie Sejm.