Odbijali kartę, pili kawę i wracali do domu. Amazon wdroży więc nowy wymóg

Choć praca zdalna jest już stałym elementem rynku, rozpowszechnionym w przedsiębiorstwach na całym świecie, to coraz więcej firm chce, żeby ich pracownicy zrezygnowali z home office na rzecz pracy w biurze. Właśnie takie działania rok temu podjął amerykański gigant handlu internetowego, Amazon, którego pracownicy znaleźli dość nietypowy sposób na obejście firmowych zasad. Amerykański Business Insider pisze o trendzie zwanym "coffee badge" (ang. odznaczanie kawy). Firma wyznaczyła minimalny oczekiwany czas pracy w biurze.

Jak podaje serwis, Amazon nie ustaje w wysiłkach, żeby sprowadzić do biur pracowników, którzy do tej pory pracowali zdalnie lub hybrydowo. Wszystko zaczęło się rok temu, kiedy amerykański gigant zarządził, że muszą oni przychodzić do biura przynajmniej trzy razy w tygodniu. 

Choć około 30 tys. osób podpisało wówczas petycję, w której sprzeciwiono się takiej polityce, firma nie ustąpiła. Teraz, walcząc z trendem zwanym "coffee badge", jeszcze bardziej zaostrza politykę, wymagając minimum dwóch godzin obecności w biurze. 

Wchodzą po kawę i wychodzą. Nowe, ostrzejsze zasady w biurach firmy Amazon

Amazon kontroluje, w jakich godzinach pracownicy przebywają w biurze. Gigant zdecydował się na podjęcie takich kroków, mając na uwadze to, że niektórzy pracownicy wchodzili do biura, odbijali kartę, po czym robili sobie kawę i wracali do domu, gdzie kontynuowali pracę. W ten sposób obchodzili wprowadzone w ubiegłym roku zasady, określające to, ile dni w tygodniu trzeba spędzić w biurze

Reklama

Jak podaje amerykański Business Insider, o konieczności spędzenia w firmie co najmniej dwóch godzin zostało poinformowanych kilka działów, w tym m.in. zespoły zajmujące się sprzedażą detaliczną i obliczeniami w chmurze. Są też takie zespoły, od których Amazon wymaga sześciu godzin obecności w biurze.  

Serwis zauważa, że to kontynuacja działań mających na celu powrót pracowników do pracy stacjonarnej, które zapoczątkowano w ubiegłym roku. Firma wymagała od niektórych pracowników, żeby przenieśli się bliżej swojego biura. Osoby, które nie stosowały się do zasad, nie miały szans na awans.  

"Ponad rok temu poprosiliśmy pracowników, aby zaczęli przychodzić do biura trzy lub więcej dni w tygodniu, ponieważ wierzymy, że przyniesie to najlepsze długoterminowe rezultaty dla naszych klientów, firmy i kultury. I tak się stało" - powiedziała Margaret Callahan, rzeczniczka Amazona, której słowa przytacza serwis. Teraz, po upływie roku od wprowadzenia tych zasad, organizowane są spotkania z osobami, które nie pojawiają się wystarczająco często w biurze.   

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: praca zdalna | Amazon | home office
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »