Odtajniona strategia PZU

Dzisiaj zarząd PZU odtajni nową średnioterminową strategię rozwoju. Oprócz poprawy pozycji na rodzimym podwórku, przewiduje ona dalszą ekspansję na zagranicznych rynkach. Niewykluczone że grupa PZU poszerzy się również o bank.

Nowa strategia była do dzisiaj jedną z najpilniej strzeżonych tajemnic PZU. Pełny tekst znali tylko członkowie zarządów spółek wchodzących w skład grupy, a przy dystrybucji tego dokumentu zachowywano najwyższy stopień ostrożności, np. wydrukowano go na papierze dedykowanym. W drugiej połowie grudnia zarząd PZU zaprezentował najważniejsze kierunki strategii na spotkaniu z kluczowymi pracownikami grupy w Zakopanem. Obecnie jest ona dyskutowana przez zespoły specjalistów.

Cel: bycie liderem

Pewien pogląd na to, w którym kierunku będzie się rozwijać PZU, daje prezentacja, jaką zarząd przygotował pod koniec lipca ub.r. dla akcjonariuszy i banków inwestycyjnych. Zgodnie z nią, stawia się na wzrost przychodów (przez rozwój dotychczasowych linii biznesowych, jak i nowe inicjatywy) oraz ograniczenie kosztów (usprawnienia likwidacji szkód, wykorzystywanie efektów synergii). Poprawie efektywności sprzedaży ma służyć m.in. zreformowanie struktur sprzedaży zarówno pod względem terytorialnym (dziewięć oddziałów okręgowych, inspektoraty w każdym powiecie), jak i kompetencyjnym (powstaną np. punkty obsługi klienta, które się zajmą wyłącznie sprzedażą). Proces przebudowy sieci ma się zakończyć w tym roku. Grupa ma również bardziej wykorzystywać nowe kanały dystrybucji: internet i call center (sprzedaż przez telefon). Planowane są także przejęcia innych podmiotów (w grudniu ub.r. podpisano wstępną umowę zakupu PTE Skarbiec-Emerytura). Cel tych działań jest jasny: grupa PZU ma utrzymać bądź zdobyć pierwszą pozycję we wszystkich segmentach klientów. Gdzie? Ubezpieczyciel ma relatywnie słabą pozycję np. w segmencie młodych i zamożnych klientów, przedsiębiorstw (ok. 20% bez flot komunikacyjnych) czy małych i średnich firm (chce mieć przynajmniej 50-proc. udział).

Reklama

Bank i ekspansja

PZU nie chce ograniczać się tylko do działalności w Polsce: "zamierza zbudować i utrzymać dominującą pozycję w Europie Środkowej i Wschodniej". W średnim okresie ubezpieczyciel chce się skoncentrować na rozwoju biznesu na Litwie i Ukrainie (zainwestował tam już po ok. 20 mln euro). Plany mówią o zdobyciu do 2010 r. ok. 25% udziałów w rynku litewskim (obecnie ok. 16%) oraz 10-15% w ukraińskim (z 4%), których wartość wyniesie wówczas odpowiednio 630 mln i 2,5 mld USD. W dalszej perspektywie PZU zamierza skoncentrować się także na innych rynkach zagranicznych (w połowie ub.r. nawiązano współpracę z Česká Pojišťovna, czeskim odpowiednikiem PZU, kontrolowanym przez Petera Kellnera, jednego z najbogatszych Czechów).

Niewykluczone że PZU wyjdzie poza ubezpieczenia. Według naszych informacji, w strategii pojawi się bowiem informacja o dalszym wzmacnianiu pozycji w segmencie bancasurance zarówno przez rozszerzanie współpracy z bankami, jak i inwestycje kapitałowe w sektorze bankowym. Jeszcze w grudniu Cezary Stypułkowski, prezes PZU, mówił, że dobrym rozwiązaniem byłby zakup banku internetowego. Najcieplej wyrażał się przy tym o mBanku, należącym do giełdowego BRE. Problem w tym, jak przyznał C. Stypułkowski, że nie jest on wystawiony na sprzedaż.

Tomasz Brzeziński

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: PZU SA | Grupa PZU | Strategie | bank
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »