Okna wygrały z reklamami

Okna nie będą dźwignią reklamy. Rząd przygotował rozporządzenie zabraniające wieszania potężnych reklam zasłaniających całe ściany budynków. Ludzie wreszcie wyjrzą przez okna, jeśli firmy reklamowe nie zaangażują lepszych od ministerialnych prawników - pisze "Metro".

Okna nie będą dźwignią reklamy. Rząd przygotował rozporządzenie zabraniające wieszania potężnych reklam zasłaniających całe ściany budynków. Ludzie wreszcie wyjrzą przez okna, jeśli firmy reklamowe nie zaangażują lepszych od ministerialnych prawników - pisze "Metro".

Lokatorzy od lat narzekają, że reklamy zabierają im słońce, a mieszkania robią się ciemne. Wytoczyli kilka procesów, ale sąd uznał, że dopóki reklama wisi legalnie i za zgodą większości mieszkańców, człowiekowi zmęczonemu brakiem światła odszkodowanie się nie należy. Z odsieczą idzie Ministerstwo Infrastruktury. Resort kończy wreszcie prace nad rozporządzeniem, które gwarantuje nieograniczony dopływ światła. Od zakazu będą wyjątki.

Jeśli zarządca budynku zdecyduje się na remont i ustawi rusztowania, to okna będzie można zasłonić. Reklamy będzie też można wieszać na ścianach szczytowych, oknach klatek schodowych lub lokali użytkowych. Zakazy nie obejmą również domów jednorodzinnych, biurowców i budynków publicznych. I jeszcze jedno. Stare płachty zostaną jeszcze przez półtora roku, bo firmy muszą mieć na czas na dostosowanie się do nowego prawa. Rozporządzenie jest w fazie konsultacji, ale są szanse, że zacznie obowiązywać jeszcze w tym roku - pociesza "Metro" w obszernej publikacji.

Reklama
INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: okna | firmy | reklamy | metro
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »