Olbrzymie problemy wielu piekarni. Będzie fala upadłości?

Wśród polskich piekarzy panuje niepokój. Katem dla polskich piekarni mogą być wysokie ceny gazu i energii elektrycznej - wskazuje w wypowiedzi dla portalu wiadomoscihandlowe.pl Andrzej Piętka, szef Akademii Wypieków. Czy należy spodziewać się fali upadłości?

Okres najbliższych 6-12 miesięcy będzie srogim sędzią dla większości piekarni w Polsce - mówi Andrzej Piętka. Ekspert podpowiada też rządzącym, co powinni zrobić, żeby uratować tę branże przed upadkiem.

Rosnąca inflacja, skoki cen i dostępność surowców, koszt logistyki, płace i brak specjalistów do pracy - wszystko to powoduje niepokój wśród piekarzy. W opinii Andrzeja Piętki, katem dla polskich piekarni w pierwszej kolejności będą jednak wysokie ceny gazu i energii elektrycznej. 

- Jeżeli zakłady nie zabezpieczyły się długoterminowym kontraktem na gaz i prąd, nie zainwestowały w alternatywne źródła energii, to może być to duży cios dla wielu przedsiębiorców. W wielu przypadkach cios nokautujący, z całkowitym zamknięciem piekarni włącznie - prognozuje szef Akademii Wypieków (firmy badającej potrzeby rynku piekarskiego).

Reklama

Nadzieja w dopłatach lub stałej cenie gazu i energii

W opinii Andrzeja Piętki, produkcja pieczywa powinna być uznana za gałąź przemysłu strategiczną dla wyżywienia ludności i zaliczona do branż chronionych. Powinny się z tym wiązać konkretne rozwiązania, takie jak dopłaty do zużytych MWh oraz gazu dla piekarni, w wysokości racjonalnej do ich potrzeb i poziomu zużycia. Alternatywą wobec dopłat mogłaby być stała cena na gaz i energię dla przedsiębiorstw o znaczeniu strategicznym.

Jak podkreśla Andrzej Piętka, podjęcie takich kroków mogłoby pomóc całej branży piekarniczej, pozwoliłoby uratować wiele miejsc pracy i wpłynęłoby no to, żeby końcowe ceny produktów piekarniczych utrzymały się na rozsądnym, czytaj niższym poziomie. Wprowadzenie takich rozwiązań wydaje się jednak szefowi Akademii Wypieków mało prawdopodobne.

Co jeśli rządzący nie wprowadzą w życie planu ratunkowego dla branży? W opinii Andrzeja Piętki przy takim scenariuszu należy spodziewać się fali upadłości.

- W polskich piekarniach brakuje specjalistów i ludzi do pracy. Do tego wzrastające koszty pracownicze będą wpływały na brak ich rentowności. Zmniejszająca się marża wytwórców pieczywa (do czego przyczynia się także realizowany przez sieci handlowe plan maksymalnie niskich cen tych produktów na półkach) nie daje im szans na pokrycie kosztów prowadzenia działalności. Oba te czynniki przyczynią się do bankructw firm i zwolnień tam, gdzie brak alternatywnych miejsc zatrudnienia - prognozuje Andrzej Piętka. 

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

Kto przetrwa? 

Rozmówca zastrzega, że przewidywanie przyszłości i możliwych scenariuszy dla polskiego piekarstwa jest niezwykle trudne. Wydaje mu się jednak, że piekarniom bez wielkich obciążeń kredytowych czy leasingowych będzie łatwiej.

- O zmniejszeniu kosztów produkcyjnych zdecyduje stopień zautomatyzowania firmy, liczba zatrudnionego personelu, własna i rentowna sieć sklepów, zabezpieczenie na wypadek przerw w dostawach energii oraz umiejętność liczenia marży. To będzie miało w najbliższych miesiącach strategiczne znaczenie - podsumowuje.

Piętka dodaje, że niepewna sytuacja gospodarcza sprzyjać będzie dużym korporacjom, firmom zdrowym finansowo i zrobotyzowanym. To z kolei niezbyt dobrze wróży piekarniom rzemieślniczym, bo kondycja finansową większości z nich jest w jego opinii nie najlepsza. 

wiadomoscihandlowe.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »