Oliwa w Hiszpanii staje się dobrem luksusowym. Wszystko przez suszę
Tegoroczne zbiory oliwy w Hiszpanii będą mniejsze o połowę. Mimo tego sytuacja nie grozi niedoborem oliwy - zapewniły konsumentów największe przedsiębiorstwa odpowiadające za pakowanie oliwy i za jej eksport. Zapasy w magazynach wystarczą one na pokrycie zapotrzebowania zanim do handlu, pod koniec października, nie trafi tegoroczna oliwa - zapewniają organizacje branżowe. Ale i tak oliwa - z podstawy hiszpańskiej kuchni - powoli staje się dobrem luksusowym.
Przez panującą na Półwyspie Iberyjskim suszę, zeszłoroczne zbiory oliwek zmniejszyły się do około 660 tys. ton - podaje hiszpański dziennik "ABC". Było to o połowę mniej niż wyniosły w poprzednim sezonie. Plantatorzy liczą, że w tym roku dane dotyczące produkcji nieznacznie się poprawią, chociaż - ostrzegają - nie osiągną średnich wartości produkcji. Winą po raz kolejny jest susza.
W 2022 roku średni wzrost cen oliwy z oliwek wyniósł 40 proc. Było to podyktowane między innymi większymi kosztami wody - zdarzało się, że plantatorzy musieli podlewać sady z cystern, bo w zbiornikach retencyjnych poziom spadł nawet o 90 proc. Rolnicy odnotowali też wzrost kosztów pracy, energii, ubezpieczeń i nawozów. Wyższe były też ceny eksploatacji maszyn a także paliwa.
Ponieważ od wiosny prognozowany jest spadek produkcji oliwy na skutek braku opadów, informacjom o kiepskich plonach towarzyszą inne - o ciągłym wzroście jej cen w nadchodzących miesiącach. Dlatego branża przesłała konsumentom uspokajający komunikat. Opublikowało go Hiszpańskie Stowarzyszenie Przemysłu i Handlu Eksportującego Oliwę z Oliwek i Wytłoków (Asoliva) - firma, która butelkuje 80 proc. oliwy, która jest dostępna na rynku. Komunikat wystosowało także Krajowe Stowarzyszenie Rozlewni i Rafinerii Oleju Jadalnego (Anierac), które odpowiada za 66 proc. całego rynku eksportowego.
Obie organizacje zapewniły, że nie spodziewają się nowych wzrostów cen produktu. Zagwarantowały też, że w sklepach nie będzie niedoborów. Wyjaśniły, że przed brakami ochronią handlowców zeszłoroczne zapasy. Ich wielkość waha się od 235 tys. do 250 tys. ton - 35 proc. wyprodukowanej w 2022 r. oliwy. "Ilość ta odpowiada trzymiesięcznej konsumpcji i gwarantuje dostawy do nowych zbiorów w październiku" - argumentują eksperci.
Oliwa - jeden z podstawowych produktów hiszpańskiej diety - staje się luksusowym dobrem, wskazuje "ABC". W obawie o kradzieże, w hiszpańskich sklepach coraz częściej można znaleźć butelki z oliwą z nałożonym alarmem, takim samym jak na drogie alkohole. Litr oliwy kosztuje od 9 do 13 euro, a 5-litrowy baniak - do 45 euro. Zgodnie z najnowszymi danymi o inflacji, cena oliwy z oliwek wzrosła w lipcu o 38,8 proc. rok do roku. Podwyżka byłaby większa, ale rząd zdecydował o obniżce VAT o połowę - z 10 do 5 proc.
Hiszpania jest największym na świecie producentem oliwy. Średnioroczna produkcja wynosiła 1,45 mln ton, co odpowiadało 30 proc. światowej produkcji. Kraj jest też największym eksporterem. W 2021 r. - zanim nie nastała susza - wartość sprzedanej do innych krajów oliwy przekroczyła 3,5 mld euro. Rok później - spadła do 1,1 mld euro.
Ewa Wysocka