Operatorzy złowili 5,5 mln klientów

Ubiegły rok, tak samo jak 2003, nie przyniósł zmian w klasyfikacji operatorów komórkowych. Pierwszym jest PTC, potem Centertel i Polkomtel. Najlepiej radził sobie Centertel, który zyskał kilka procent udziału w rynku klientów. Pozostali nieco stracili. Zmiany jednak nie były duże.

- Oferty operatorów stały się tak podobne, że żaden z nich nie jest w stanie odebrać pozostałym większej liczby klientów - tłumaczy Dorota Puchlew, analityk z BDM PKO BP.

Sukcesy Centertela wynikają ze słabości konkurentów. W PTC trwa wojna między zarządami, z których każdy uważa się za pełnoprawnego włodarza spółki.

- Firma mocno traciła w pierwszych miesiącach 2005 roku, ale twierdzi, że w drugiej połowie roku poprawiła wyniki. Być może spór właścicielski przestał torpedować jej działalność. Trudno to jednak zweryfikować, bo spółka nie przedstawiła dokładnych danych - zastrzega Michał Marczak, analityk z DI BRE Banku.

Drugi z konkurentów Centertela - Polkomtel również znalazł się na jałowym biegu.

- Firma nie ma jednoznacznej polityki. Do tej pory mocno trzymała się w segmencie biznesowym, ale i tutaj jej wpływy zaczynają się kurczyć. Bez większego sukcesu promuje markę pre-paidową Sami Swoi, którą najpierw chciał trafić do klientów z mniejszych miast i wsi, a potem starał się przekuć na produkt dla młodzieży - mówi Konrad Gruda, menedżer w firmie doradczej Deloitte.

Operatorzy stroszą pióra

Polkomtel jednak nie traci rezonu. W strategii na lata 2006-2008 zakłada, że w ciągu 24 miesięcy stanie się liderem rynku pod względem wartościowym. To samo tylko rok wcześniej zapowiada dla Centertela Marek Józefiak, prezes TP SA. Rzecz jasna PTC, ustami Witolda Paska, swojego rzecznika, utrzymuje, że nie zejdzie z najwyższego podium.

Analitycy jednak faworyzują Centertela. Głównym atutem firmy jest według nich stabilny zarząd, dzięki któremu firma może realizować długofalową strategię. Wskazują również na miękkie podbrzusze PTC, którym jest marka pre-paidowa Heyah.

- Heyah skierowana jest do młodych klientów, których łatwo pozyskać, ale równie łatwo stracić. Na razie PTC udaje się bardzo skutecznie utrzymać ich przy sobie, ale to może się zmienić. Jeżeli nawet wcześniej nie pojawi się inna marka skierowana na podobny segment, Heyah w końcu się znudzi - uważa Konrad Gruda.

Jednak groźba wprowadzenia takiej marki przez działających już konkurentów jest na razie niewielka. W Polkomtelu zmienia się zarząd, a Centertel musi okrzepnąć po wrześniowym rebrandingu Idei na Orange.

Z kolei plany Polkomtela może pokrzyżować wprowadzenie usługi przenoszenia numerów.

- Możliwość zachowania numeru po przejściu do innej sieci może zagrozić pozycji Polkomtela wśród klientów korporacyjnych. Prawdopodobnie PTC i Centertel będą mocno atakować ten segment - przewiduje Michał Marczak.

Sukcesy Centertela w 2005 roku wynikają ze słabości konkurentów.

Koniec hossy bliski

Abstrahując od pozycji rynkowej, 2005 rok był dla wszystkich graczy udany. Jak wynika z ich szacunków, liczba numerów komórkowych wzrosła o prawie 15 proc. Jeżeli nawet obliczenia te są zawyżone, to i tak przyrost był bardzo wysoki. Złote czasy dobiegają jednak końca. Zdaniem analityków, za rok, dwa lata rynek nasyci się na tyle, że operatorzy będą mieć spore problemy ze znalezieniem nowych klientów. W dodatku w przyszłym roku prawdopodobnie pojawią się na nim nowi chętni do dzielenia tortu - czwarty operator sieciowy GSM i operatorzy wirtualni.

- Rynek z pewnością zmieni się i dotychczasowi gracze zmniejszą swoje udziały. To będzie jednak proces długotrwały. W 2006 roku nie przewiduję gwałtownych zmian - mówi Michał Buczyński z Millennium DM.

Zdaniem Michała Marczaka nowi operatorzy, jeżeli zaczną działać, będą w stanie zdobyć w przyszłym roku zaledwie kilka procent rynku.