Opieszałość szkodzi PZU

Gdyby Grupa PZU działała w formie holdingu, mogłaby rocznie zarabiać o 1,5 mld zł więcej. Ale akcjonariuszom - Skarbowi Państwa i Eureko - nie spieszy się z decyzjami w tej sprawie. Do rozstrzygnięć może dojść nie wcześniej niż w połowie roku - wynika z naszych informacji.

Gdyby Grupa PZU działała w formie holdingu, mogłaby rocznie zarabiać o 1,5 mld zł  więcej. Ale akcjonariuszom - Skarbowi Państwa i Eureko - nie spieszy się z decyzjami  w tej sprawie. Do rozstrzygnięć może dojść nie wcześniej niż w połowie roku - wynika  z naszych informacji.

Zarząd PZU szacuje, że dzięki nowej strukturze organizacyjnej grupa mogłaby zaoszczędzić około 0,5 mld zł rocznie. Dodatkowo lepsza współpraca jednostek (np. dzięki sprzedaży krzyżowej) przełożyłaby się na wzrost przychodów - nawet o 1 mld zł rocznie. W efekcie wyniki holdingu mogłyby być lepsze nawet o 1,5 mld zł.

Inne priorytety

Powołanie holdingu wymaga m.in. dokonania zmian w statucie PZU przez WZA. Zwołanie walnego zgromadzenia w tej sprawie nie jest jednak priorytetem dla Skarbu Państwa, największego udziałowca spółki.

Reklama

- Biorąc pod uwagę konieczność konsultacji proponowanych zmian z pozostałymi akcjonariuszami PZU, w szczególności z tymi, którzy nie mają reprezentacji we władzach spółki, należy zgodzić się z propozycją zarządu, dotyczącą zwołania walnego zgromadzenia poświęconego projektowi - mówi Agnieszka Dłuska z biura prasowego resortu skarbu.

Jednocześnie przyznaje, że ministerstwu skarbu nie jest znany termin walnego zgromadzenia (mając 55,07% akcji SP mógłby poprosić o zwołanie WZA). Rozczarowania brakiem rozstrzygnięć nie kryje Ernst Jansen, wiceprezes Eureko, które ma blisko 33% akcji PZU.

- Choć na ostatnim walnym zgromadzeniu wyglądało na to, że zdecydowana większość akcjonariuszy popiera wprowadzenie nowego ładu korporacyjnego, to na razie nic się nie dzieje.

My niezmiennie jesteśmy gotowi do debaty. Opóźnianie zmian przynosi szkody spółce i udziałowcom - twierdzi. Eureko nie złożyło jednak wniosku o zwołanie WZA w sprawie nowego ładu, by - jak twierdzi E. Jansen - w związku z konfliktem właścicielskim ze Skarbem Państwa "nie dolewać oliwy do ognia".

Prace nie ustały?

Brak porozumienia pomiędzy głównymi udziałowcami PZU powoduje, że w grupie trwa na razie wdrażanie elementów nowego ładu korporacyjnego, które nie wymagają opinii akcjonariuszy, wyrażonej w postaci uchwały WZA.

Według Tomasza Filla, rzecznika PZU, działania obejmują w szczególności obszary, w których możliwe są oszczędności. Np. łączone są departamenty, scentralizowane mają być zakupy. - Dotychczas m.in. opracowano plan działalności PZU Majątek (spółki, która ma przejąć działalność ubezpieczeniową od PZU - przyp. red.) i złożono do KNUiFE wniosek o wydanie zezwolenia na prowadzenie przez firmę działalności ubezpieczeniowej.

Postępowanie zostało na nasz wniosek zawieszone do czasu uzyskania dodatkowych opinii z Ministerstwa Finansów - podaje Tomasz Fill. Zarząd PZU chciał też powołać od 1 stycznia br. podatkową grupę kapitałową, jednak negatywne stanowisko organów skarbowych w sprawie zryczałtowanego rozliczania zobowiązań wstrzymało ten proces (spółka odwołała się do NSA).

Według T. Filla, na najbliższym walnym zgromadzeniu zarząd PZU przedstawi uszczegółowioną koncepcję struktury holdingu oraz propozycje zmian w statucie, które umożliwią powstanie nowej struktury. Zwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy spółki odbywa się zwykle w połowie roku. Nic nie wiadomo o planach zwołania nadzwyczajnego WZA.

Dwuletnia historia

Akcjonariusze PZU podjęli uchwałę o wprowadzeniu w grupie nowoczesnych zasad ładu korporacyjnego jeszcze w połowie 2004 r. Cztery miesiące później zarząd przedstawił na WZA "Program dotyczący modelu ładu korporacyjnego w Grupie PZU".

Udziałowcy zobowiązali władze spółki do jego wdrożenia. W połowie czerwca ub.r. zarząd przyjął plan działań. Był dość prosty. Należy powołać nową, niewielką (zatrudniałaby ok. 150 osób) spółkę zarządczą (PZU Holding), która miałaby 100-proc. udziały w tzw. fabrykach produktowych i spółkach usługowych. Był jeden warunek.

- Potrzebne jest wsparcie akcjonariuszy dla podejmowanych działań w postaci wyraźnego opowiedzenia się za proponowanym modelem oraz podjęcie niezbędnych uchwał przez WZA - przekonywał Cezary Stypułkowski, prezes PZU. Uzgodniono wówczas, że na bieżąco projekt będzie monitorować rada nadzorcza. Wstępnie planowano, że akcjonariusze mogliby się spotkać w tej sprawie ponownie jesienią ub.r. Do zwołania WZA nie doszło.

Tomasz Brzeziński

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: PZU SA | opieszałość | szkodzi | Eureko | skarbu | Grupa PZU
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »