Opole szturmuje Holandię, Podlasie Belgię
W czasie wakacji tysiące młodych ludzi z Opolszczyzny wyjeżdża do pracy do Holandii; w tym czasie niektóre wioski wręcz pustoszeją. Młodzież z Siemiatycz upodobała sobie z kolei Belgię, a szczególnie Brukselę.
W Holandii młodzi Opolanie tworzą bardzo dobrze zorganizowaną grupę - mają nawet swoją gazetę. Gazeta "Kurier NL" to bezpłatny dwutygodnik, który powstaje w Opolu.
- Jest skierowany do osób na tzw. podwójnych paszportach - mówi jedna z redaktorek. Stworzyliśmy ją z myślą, aby ludzie mogli między sobą wymieniać serdeczności, pozdrowienia, życzenia.
Z twórcami gazety rozmawiał reporter RMF FM Piotr Moc.
Niewykluczone, że niebawem w Holandii powstanie polska rozgłośnia radiowa, a nawet program telewizyjny w sieci kablowej.
Z kolei mieszkańcy Siemiatycz, niewielkiej miejscowości na Podlasiu upodobali sobie pracę w Belgii, zwłaszcza w Brukseli. Złośliwi mówią, że siemiatyczanie dzielą się na tych, którzy w Brukseli byli, lub są oraz tych, którzy dopiero tam pojadą. Siemiatycze odwiedził reporter RMF Piotr Sadziński.
Górale tradycyjnie pracują na podwyższanie demografii Stanów Zjednoczonych. Na Podhalu jest wręcz przeciwnie - w wielu wsiach stoją puste domy i nic nie wskazuje na to, by sytuacja ta miała się zmienić. Ci, którzy byli w Ameryce lub mają kogoś za "wielką wodą" wiedzą, że są tam lepsze zarobki i praca.
Są jednak i tacy, którzy zakosztowali życia w USA i wrócili w rodzinne strony. - Nie żałuję tej decyzji. Tam tyle dolarów można było zarobić, a jednak tu mi jest lepiej i fajniej - mówi Jasiek Solarczyk, który spędził w Stanach Zjednoczonych 10 lat. Doświadczenia zdobyte w Ameryce pozwalają mu teraz rozkręcić własny biznes na Podhalu. Jego wypożyczalnię czterokołowców i skuterów śnieżnych reklamuje hokeista Mariusz Czerkawski, którego Solarczyk poznał właśnie za "wielką wodą". Posłuchaj relacji Macieja Pałahickiego:
