Ostrożne prognozy
Światowy popyt na ropę będzie się zwiększał w 2002 roku. Jednak ten wzrost będzie minimalny - przynajmniej tak uważają eksperci Międzynarodowej Agencji Energii (IEA), która zrewidowała w dół swoje prognozy na ten rok.
Światowy popyt na ropę wyniesie w I kwartale tego roku 76,4 mln baryłek dziennie - szacuje IEA. To wcale nie tak dużo - poprzedni raport tej agencji szacował, że popyt będzie wyższy o 200 tys. baryłek. W ciągu całego roku popyt na ropę ma zwiększyć się o 500 baryłek dziennie, to o 60 tys. baryłek mniej niż szacowano do tej pory.
IEA, które doradza w sprawach energii państwom OECD, oparło swój raport na założeniu, że w II połowie roku tempa nabierze ożywienie gospodarcze, co ma pozwolić na szybszy niż dotychczas wzrost popytu. Tymczasem za niskie zużycie ropy na początku tego roku nie odpowiada wyłącznie zła koniunktura, istotna okazała się też wyjątkowo ciepła zima (głównie w Ameryce Północnej). IEA zwraca też uwagę na czynniki, które mogą zagrozić tej prognozie. Kryzys zaufania na giełdzie po aferach takich jak Enronu, może zaowocować tym, że wiele firm będzie miało gorszy dostęp do gotówki - ostrzega IEA.
W 2001 roku wzrost popytu okazał się zgodny z prognozami agencji. Zapotrzebowanie wzrosło w sumie o 100 tys. baryłek dziennie. To najwolniejsze tempo od 5 lat. Mimo to w grudniu zeszłego roku poziom rezerw paliwowych w krajach OECD spadał o 830 tys. baryłek dziennie (czyli w sumie o 26 mln) i osiągnął poziom 2,621 mld baryłek.
