Oszustwa na OLX, Vinted i Allegro. Ofiarami coraz częściej sprzedawcy, nie kupujący
Oszustwa na OLX, Vinted i Allegro coraz częściej dotyczą nie kupujących, a sprzedawców. Metoda "na kupującego" to już nie pojedyncze przypadki, a cyberprzestępcy wykorzystują często bardzo proste sposoby. Sprawdź, jak nie dać się oszukać.
Przyzwyczajeni jesteśmy, że to kupujący powinni uważać na wszelkie transakcje w sieci, jednak obecnie to sprzedający coraz częściej padają ofiarą cyberprzestępców. Najpopularniejsza jest metoda "na kupującego".
Dane CERT Orange Polska wskazują, że nawet 40 tys. zł dziennie może zarabiać oszust wykorzystujący drobnych sprzedawców z najpopularniejszych serwisów ogłoszeniowych w Polsce. Serwis android.com.pl tłumaczy, jak działają przestępcy wysyłający fałszywe oferty kupna do sprzedającego:
"Chodzi o fałszywe wiadomości SMS podszywające się pod OLX, których celem jest okradanie użytkowników metodą na kupującego" - czytamy.
Pierwsze tego typu oszustwa wykryto już w 2020 roku, a obecnie tego typu procedery przygotowywane są przede wszystkim przez zorganizowane grupy przestępcze, które doskonale wiedzą, jak oszukać nieświadomego sprzedawcę.
Przestępca najpierw kontaktuje się z potencjalną ofiarą, udając osobę zainteresowaną kupnem. Efektem tej krótkiej rozmowy jest zawsze przekazanie linku np. w wiadomości SMS czy mailu. Dalej sprawa jest już prosta. Uczciwy sprzedawca podaje na phishingowej stronie dane swojej karty płatniczej lub logowania do bankowości, a wkrótce z jego konta znikają pieniądze.
Portal dodaje, że do kontaktu dochodzi najczęściej przez komunikator WhatsApp, a oszuści, przesyłając link, proszą o potwierdzenie przelewu czy sprawdzenie potwierdzenia. Po kliknięciu linku często zobaczymy obrazek znanych nam serwisów ogłoszeniowych czy wręcz stron bankowych. Dane, które tam przekażemy, wykorzystane zostaną do wyłudzenia pieniędzy, np. poprzez:
- wypłaty BLIK
- zakupy na giełdzie kryptowalut
- przelewy na rachunek osoby trzeciej
- nieautoryzowane zakupy
- zakłady bukmacherskie
Warto pamiętać, że sprzedając na OLX, Vinted czy Allegro, to konkretnemu serwisowi podajesz niezbędne dane, a prośba od kupującego o ich udostępnienie powinna zawsze zastanawiać.
Metoda "na kupującego" najpopularniejsza jest na OLX, na co uwagę zwraca sam serwis. Oszuści często posługują się tutaj łamaną polszczyzną i proszą o wysyłkę produktu za granicę. Często przestępcy są gotowi zapłacić więcej, niż życzysz sobie w ogłoszeniu, o ile zgodzisz się na kontynuowanie transakcji poza OLX i podasz im np. e-mail czy telefon.
Klasyką gatunku nazwać można próby wyłudzenia fałszywymi potwierdzeniami przelewu. Komuś bardzo się spieszy, od razu płaci i wysyła potwierdzenie przelewu. Jeśli dojdzie do wysyłki przed faktycznym otrzymaniem pieniędzy, sprzedawca zapłaty nigdy nie zobaczy, a straci także przedmiot.
Przestępcy często najpierw proponują przesyłkę pobraniową, potem szybko dodają, że wszystkim się zajmą i na własną rękę opłacą etykietę. Sprzedawca podaje dane, paczkę wysyła, ale pieniędzy nigdy nie widzi. Nadal powszechne jest także oszustwo "na automat paczkowy". Konieczność dopłaty, dezynfekcja paczki czy błędy w adresie - to tylko niektóre z wiadomości, które mają zachęcić do pobrania stosownej aplikacji i uzyskania nowego kodu odbioru.
Jak się bronić przed atakami? Najprościej korzystać wyłącznie z płatności na platformach sprzedażowych, a gdy musi dojść do zakupu poza nimi, na własną rękę załatwiać formalności związane z wysyłką.