Oszustwa w USA. Od Mostu Brooklińskiego do badań laboratoryjnych Holmes

W tym tygodniu, po roku od wydania wyroku, karę 11 lat więzienia rozpoczęła odsiadywać Elizabeth Holmes. Twierdziła, że jej technologia pozwala dokonać 200 różnych badań laboratoryjnych, analizując kroplę krwi. To jedno z oszustw w USA. Lata wcześniej kilkanaście tysięcy klientów straciło majątki, inwestując w piramidę Madoffa, i ponad 30 tysięcy mieszkańców Florydy straciło oszczędności, wykupując polisy od Sholama Weissa. W XIX wieku kilka nowojorskich rodzin skusiło się na kupno od oszusta Mostu Brooklińskiego.

Zwana największą oszustką Krzemowej Doliny przez lata była przykładem najmłodszej miliarderki, która doszła do majątku dzięki własnej pracy. Była studentka Uniwersytetu Stanforda stworzyła start-up, który miał stać za jej technologią. Kiedy w 2015 roku Wall Street Journal przeprowadził dochodzenie, okazało się, że rewolucyjna metoda badań laboratoryjnych działała w przypadku 12 na 100 testów. W 2018 roku start-up upadł, a cztery lata później Elizabeth Holmes została skazana na 11 lat więzienia. Odsiaduje karę w Bryan w Teksasie - federalnym więzieniu dla kobiet o minimalnym rygorze. Poszkodowani inwestorzy stracili około pół miliarda dolarów. 

Reklama

Piramida większa od Cheopsa

Innym, wielkim oszustem okazał się Bernard L. Madoff, finansista przez lata oklaskiwany na Wall Street, właściciel nieruchomości na Manhattanie, w Hamptons i na Florydzie. Prowadzona od 1960 roku przez niego firma - Bernard L. Madoff Investment Securities - obiecywała nawet 15-proc. zyski, na które skusiło się tysiące osób, m.in. John Malkovich, Kevin Bacon i Steven Spielberg. Jego projekt popierały banki, firmy ubezpieczeniowe i stowarzyszenia non-profit. 

Okazało się, że dzieło finansisty to największa w historii piramida finansowa, w której zyski każdego uczestnika zależały od wpłat tych, którzy dołączyli później. Liczba poszkodowanych przekroczyła 13,5 tys. klientów ze 122 państw. Pierwsze podejrzenia dotyczące wiarygodności Madoffa pojawiły się w 1999 roku, a wielki skandal wybuchł 9 lat później. Na koncie funduszu brakowało prawie 65 miliardów dolarów. Madoff przyznał się do oszustwa i został skazany na 150 lat więzienia. Dwa lata temu zmarł, miał 82 lata. 

Z gwiazdy energetyki do łapówkarza

Na początku wieku światem wstrząsnął skandal Enronu - największego bankructwa korporacyjnego w historii Stanów Zjednoczonych. Doszło do niego za sprawą Kennetha Laya, który w 1985 roku stworzył Enron z połączenia Houston Natural Gas i Inter North. Grupa szybko stała się znaną firmą. Przodowała na świecie głównie w branżach energetyki i gazownictwa. Jej działalność obejmowała m.in. pośrednictwo w zawieraniu kontraktów energetycznych, zwłaszcza umów terminowych. 

W 2000 roku deklarowała obroty w wysokości 101 miliardów dolarów i osiągnęła szczyt giełdowy. Cena akcji wzrosła do ponad 90 dolarów. Reputację korporacji zaczęły jednak nadszarpywać pogłoski o łapówkach i przekupstwie w celu uzyskania kontraktów w niektórych krajach. Na początku 2001 r. pojawiły się jednak plotki, że zyski Enronu były wynikiem transakcji z własnymi spółkami zależnymi. Mówiono, że pozwoliło to firmie zamaskować ogromne straty. Znalazła się w centrum uwagi i została poddana kontroli publicznej. Akcje Enronu spadły do 30 dol. i pod koniec 2001 roku korporacja ogłosiła bankructwo. Udowodniono jej manipulacje rachunkowe i straty na wysokość 64 miliardów dolarów. 

Oszukać emerytów

Ponad 450 milionów dolarów miała dziura stworzona przez firmę ubezpieczeniową - National Heritage Life Insurance. Na początku lat 90. przejęli ją Sholam Weiss i jego partnerzy, z których wielu było wziętymi prawnikami. Jak się okazało, inwestycja miała służyć wyłącznie do robienia ciemnych interesów. Od początku systematycznie ją okradali po czym ogłosili bankructwo. Razem z towarzystwem ubezpieczeniowym oszczędności, często całego życia, straciło 35 tysięcy osób. Większość z nich było emerytami z Florydy. 

Skandal National Heritage Life Insurance uznano za największą porażkę firmy ubezpieczeniowej w historii Stanów Zjednoczonych. Weiss stanął przed sądem i postawiono mu 78 zarzutów, m.in. wymuszanie haraczy, oszustwa internetowe i pranie brudnych pieniędzy. Zanim zapadł wyrok skazujący go na 845 lat więzienia, uciekł z kraju. Przez prawie trzy lata podróżował po Europie, Izraelu i Ameryce Południowej. Został ujęty w Wiedniu, w 2002 roku. Zdaniem FBI, Weiss wciąż posiada około 250 milionów dolarów, które ukradł z firmy. Po odsiedzeniu 18 lat więzienia został ułaskawiony przez prezydenta Donalda Trumpa.   

Kupić sobie most

Najbardziej znanym amerykańskim oszustem jest prawdopodobnie George C. Parker - człowiek, który pod koniec XIX wieku sprzedał za 50 tys. dolarów Most Brookliński. Twierdził, że jest wnukiem prezydenta Ulyssesa Granta (lata urzędowania 1869-1877) i podawał się za właściciela legendarnych, nowojorskich zabytków, nie tylko mostu, ale też Statui Wolności, najstarszej Madison Square Garden, a nawet Metropolitan Museum of Art (MET). Stworzył do tego szczegółowy plan działania i dokumenty świadczące o jego prawdomówności. Aby nadać głoszonym przez siebie tezom pozory legalności, otworzył w Nowym Jorku biuro. 

Zainteresowanych kupnem było wielu. Największą popularnością wśród inwestorów cieszył się Most Brookliński, który był i jest własnością publiczną. Podobno Parker sprzedał go kilkakrotnie, średnio po 50 tysięcy dolarów (zarobi wahały się wtedy od 120 do 200 dolarów miesięcznie). Oszustwo zostało odkryte, gdy nowi właściciele próbowali postawić bramki i pobierać opłaty od wchodzących na most. Kiedy jednak wrócili do biura sprzedaży, okazało się, że oszust zniknął. W pierwszych latach istnienia mostu, otwarto go w 1834 r., miasto pobierało opłatę w wysokości 1 centa dla pieszych, 5 centów dla koni i 10 centów dla powozów.

ew 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: oszustwa | piramida finansowa | Bernard Madoff | Elizabeth Holmes
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »