Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej przychylił się do decyzji unijnego urzędu ds. własności intelektualnej - marka "Pablo Escobar" nie może zostać zarejestrowana na terenie Starego Kontynentu. Taka przepustka oznaczałaby, że firma Escobar Inc. mogłaby zarabiać na produktach sygnowanych nazwiskiem kolumbijskiego przestępcy.
TSUE nie pozwolił na rejestrację marki "Pablo Escobar". Wnioskował o to brat przestępcy
A takiego pozwolenia TSUE nie chciał udzielić z uwagi na liczne kontrowersje, jakie do dziś wzbudza postać Pablo Escobara, szczególnie u hiszpańskojęzycznej społeczności UE. W wyroku Trybunału podkreślono, że zmarły w 1993 r. Kolumbijczyk kojarzy się większości "z terroryzmem i handlem narkotykami", a nie charytatywną działalnością na rzecz dzieci w swoim rodzinnym kraju.
Przedstawiciele firmy sygnowanej nazwiskiem Escobara, a zarejestrowanej w Puerto Rico, podkreślali, że w przypadkach takich postaci jak Bonnie i Clyde, Al Capone czy Che Guevara znaki towarowe zostały zarejestrowane. Natomiast w przeciwieństwie do nich baron narkotykowy ma "liczne dobre uczynki na rzecz biednych w Kolumbii i stał się postacią mityczną w popkulturze". Jednak do wniosku Escobar Inc. nie przychylił się ani wspomniany urząd w 2021 r., ani teraz TSUE.
Czym dokładnie w Europie miałaby się zajmować firma prowadzona przez brata przestępcy - Roberto de Jesusa Escobara Gavirię - nie wiadomo. Jeszcze w 2020 r. ten zapowiadał, że wypuści na rynek smartfon o nazwie Escobar Fold 1. Obecnie natomiast portorykańska spółka sprzedaje kryptowalutę o nazwie - a jakże by inaczej - Escobar Cash.
Sam Gaviria za swoje zbrodnie, czyli udział w zorganizowanej grupie przestępczej prowadzonej przez jego brata, spędził 12 lat w więzieniu. Jego postać wraca co jakiś czas do przestrzeni medialnej, głównie z powodu jego zapowiedzi o prowadzeniu batalii sądowych z wielkimi markami jak np. Apple, Elon Musk czy Netflix, który jest odpowiedzialny za produkcję serialu o życiu barona z Madelin.