Pandemia koronawirusa. ​73 mld dolarów kanadyjskich dalszej pomocy na walkę ze skutkami pandemii

Parlament Kanady uchwalił zmiany w prawie, umożliwiające rządowi wypłatę kolejnego pakietu pomocy o łącznej wartości 73 mld dolarów kanadyjskich (CAD) w ramach walki ze skutkami pandemii koronawirusa. To subsydia do wynagrodzeń, sięgające 75 proc. ich kwoty.

Zapowiedziane pod koniec marca dopłaty do wynagrodzeń mają chronić przed zwolnieniami, zachęcić firmy do zatrudnienia już zwolnionych i "utrzymać związki z miejscami pracy" - zapowiedział premier Justin Trudeau.

Jeśli przychody firmy spadły o 15 proc. w marcu br. w porównaniu ze średnią w styczniu i lutym br. lub z marcem ub.r., pracodawca będzie mógł wystąpić o dopłaty na pierwszy okres subsydiów. To elastyczne rozwiązanie ma zapewnić szerszy dostęp do pomocy. Jeśli w kwietniu i maju br. przychody spadną o 30 proc. w porównaniu z analogicznymi okresami ub.r. lub pierwszymi dwoma miesiącami br., pracodawca będzie kwalifikować się do drugiej i trzeciej transzy subsydiów.

Reklama

Z ustawy będą mogły korzystać także organizacje non-profit i charytatywne. Za wyłudzenia będą kary więzienia, a za sztuczne zaniżanie przychodów w celu otrzymania subwencji grozić będzie grzywna w wysokości 25 proc. przekazanej kwoty.

Jak podkreślał Trudeau po rozpoczęciu debaty, kryzys wywołany pandemią to "największe wyzwanie dla naszego pokolenia", a działania na rzecz gospodarki podejmowane przez rząd mają największą skalę od czasów drugiej wojny światowej. Przypomniał, że 103 lata temu podczas pierwszej wojny światowej miała miejsce bitwa o Wzgórze Vimy, jedno z najważniejszych wydarzeń definiujących kanadyjską tożsamość. "Teraz znów stajemy wobec próby, ale nie jest to wojna (...) linia frontu jest wszędzie" - przypomniał Trudeau, wskazując na działania chroniące zdrowie, podejmowane tak w domach, jak w szpitalach, sklepach czy stacjach benzynowych. "Ci, którzy tam pracują, są naszymi współczesnymi bohaterami" - powiedział.

Skierowanie pomocy bezpośrednio do Kanadyjczyków było jedną z najważniejszych kwestii w pracach nad ustawą. Jak mówił lider Bloc Quebecois Yves-François Blanchet, współpraca opozycji z rządem to "czujna współpraca", a pomoc to "remedium zapobiegające strachowi". Szef lewicowej Nowej Partii Demokratycznej Jagmeet Singh podkreślał, że "chodzi o to, by każdy dolar publicznej pomocy docierał do pracowników, a nie do szefów firm". "Te pieniądze muszą być wykorzystane tylko w tym celu" - odpowiedział minister finansów Bill Morneau. "Dlatego nasze wysiłki koncentrują się na pomocy Kanadyjczykom, a nie korporacjom jako +mglistym jednostkom+" - dodał Trudeau.

Rząd federalny przekazał opozycji projekt w poniedziałek, jeszcze przed jego złożeniem w parlamencie, ostateczna wersja uwzględniła także propozycje partii opozycyjnych, m.in. poszerzające dostęp do pomocy. Izba Gmin przyjęła ustawę w sobotę, podczas nadzwyczajnego posiedzenia. Senat przeprowadził głosowania i debatę niezwłocznie po Izbie Gmin.

Wcześniej w marcu parlament przyjął zmiany, umożliwiające pomoc o łącznej wartości 107 mld dol. kan., m.in. wypłaty Canadian Emergency Response Benefit (CERB) w kwocie 8 tys. dol. przez 16 tygodni osobom zwolnionym z pracy i części osób samozatrudnionych. Przyjmowanie wniosków zaczęło się w miniony poniedziałek i pierwsze wypłaty już przekazano. Rząd zapowiedział dalsze zmiany, by do CERB kwalifikowały się też osoby, które pracują, choć w ograniczonym zakresie, czy też np. artyści.

W marcu br. jak podała w czwartek Statistics Canada, bezrobocie wzrosło do 7,8 proc. a 3,1 mln Kanadyjczyków straciło pracę lub zaczęło pracować w mniejszym wymiarze godzin w związku z pandemią. Według raportu parlamentarnego urzędu obserwującego realizację budżetu, deficyt budżetowy w roku budżetowym 2020-2021 przekroczy 184,2 mld, a kanadyjska gospodarka będzie potrzebować wsparcia po zakończeniu pandemii.

Po epidemii pomoc dla małych i średnich firm, nie dla korporacji

Kanadyjski parlament zatwierdził wart 73 mld dolarów kanadyjskich nowy pakiet pomocowy. Podczas debaty w Izbie Gmin parlamentarzyści pytali o wsparcie dla gospodarki po pandemii. Nie chcą jednak pomocy dla wielkich firm.

W Kanadzie w latach 2013-2017 w właśnie w małych i średnich firmach powstało ponad 85 proc. nowych miejsc pracy. Małych firm, zatrudniających od 1 do 99 osób, jest ponad 1,178 mln. Z 15,8 mln osób zatrudnionych 76 proc. pracuje w sektorze prywatnym, a z tej grupy - prawie 8,4 mln w małych firmach. Zrzeszająca małe firmy Kanadyjska Federacja Niezależnego Biznesu obawia się, że 80 proc. z nich może nie przetrwać kryzysu.

Do pomocy udzielonej dużym firmom i korporacjom po 2008 roku, uznanej za zmarnowaną, gdy wiele z tych firm wycofało się z Kanady, nawiązywała opozycja, od konserwatystów, przez Bloc Quebecois, lewicową Nową Partię Demokratyczną po Zielonych. Zaś rządzący liberałowie konsekwentnie wskazują od przedstawienia miesiąc temu pierwszego pakietu pomocy 1 mld CAD m.in. na szybsze wypłaty zasiłków dla bezrobotnych, że kolejne transze pomocy są adresowane bezpośrednio do tracących pracę oraz właścicieli małych i średnich firm. Minister ds. handlu międzynarodowego i małego biznesu Mary Ng zwróciła uwagę, że ustawa o subsydiach do płac pomoże firmom utrzymującym pracowników na lepszy start po pandemii.

Obecny kryzys stał się dla rządu federalnego okazją, by znaleźć rozwiązanie wynikającego ze spadku cen ropy problemu sektora naftowego. Politycy z naftowych prowincji - Alberty, a także Saskatchewan i Nowej Fundlandii - od dawna domagają się planu pomocy. Minister finansów Bill Morneau, odpowiadając w sobotę na pytanie lidera konserwatystów Andrew Scheera, zdecydowanie zaprzeczył, by rząd nie był w stanie dojść do porozumienia w sprawie planu dla sektora naftowego, ale podkreślił, że pomoc płynie w formie bezpośredniego wsparcia i - wkrótce - subwencji do wynagrodzeń pracowników, także małych i średnich firm działających w sektorze.

Lider Bloc Quebecois (BQ) Yves-Francois Blanchet podkreślił, że choć rząd powinien wesprzeć sektor naftowy, to jednak pieniądze powinny zostać przesunięte do sektora czystych energii, wspierając regiony, w których znikają miejsca pracy powiązane z wydobyciem paliw. Odpowiedział mu Trudeau, wskazując na potrzeby całej gospodarki i dodając, że trzeba "pracować nad wsparciem dla rozszerzenia sektora czystych energii i wesprzeć przejście do gospodarki niskoemisyjnej".

Wicepremier Chrystia Freeland potwierdziła, że rząd już pracuje nad planem wsparcia dla gospodarki po kryzysie, zaznaczyła przy tym, że będzie on zależał od "zaawansowanego" podejścia do wykrywania przypadków zakażeń i spodziewanych przyszłych mniejszych fal zachorowań. Przyszłe decyzje będą istotne, jak podkreślali konserwatywni deputowani, bo obecna pomoc finansowana jest z pieniędzy pożyczanych przez rząd. Bank of Canada od dwóch tygodni kupuje rządowe obligacje o wartości 5 mld CAD tygodniowo, a gubernator BoC Stephen Poloz nie protestował, gdy działania banku centralnego nazwano "quantitative easing" (luzowanie ilościowe), co po kryzysie 2008 roku stało się określeniem zamiennym dla drukowania pieniędzy.

Kanadyjski Senat powołał specjalną komisję, która ma zidentyfikować wnioski dla Kanady z pandemii COVID-19. Szef klubu partii liberalnej Pablo Rodriguez wskazał, że komisje parlamentarne - m.in. ds. przemysłu, finansów - zaczną obradować wirtualnie. Zaś lider Zielonych Elizabeth May, podsumowując, powiedziała, że "potrzeba nam dochodu gwarantowanego". - I myślę, że do tej debaty wrócimy - stwierdziła.

CAD

2,9206 0,0043 0,15%
  • Kurs kupna 2,8777
  • Kurs sprzedaży 2,9359
  • Mnożnik 1
  • Kod waluty CAD
  • Symbol waluty 788
  • Kraj Kanada
Zobacz również: INR CLP ILS


PAP
Dowiedz się więcej na temat: koronawirus | Kanada
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »