Państwo tworzy listę swoich firm

Nie będzie połączenia PKO BP z PZU i Pocztą Polską. Lista spółek do prywatyzacji dopiero pod koniec roku. Skarb państwa nie wprowadzi obserwatorów do firm.

Wiceminister skarbu Paweł Szałamacha nie będzie zmniejszał udziału państwa w banku PKO BP

Lista najważniejszych spółek, nad którymi kontrolę ma zachować państwo, powstanie dopiero pod koniec roku. Ministerstwo Skarbu na razie przygotowuje metodologię, według której dokona podziału firm na takie, w których zachowa 100 proc. akcji, udziały większościowe lub tylko mniejszościowe.

Według wiceministra skarbu Pawła Szałamachy, cała lista ma być krótsza od podobnego wykazu (ok. 100 firm), który pod koniec ubiegłego roku przygotowywał resort pod kierownictwem Andrzeja Mikosza. Zwiększy się na niej grupa firm takich, w których państwo zachowa ponad połowę akcji, mniej zaś będzie spółek z mniejszościowym udziałem skarbu państwa.

Połowiczna kontrola

Grupa firm całkowicie państwowych powinna liczyć ok. 12-15 spółek. Ich wykaz PiS przygotował jeszcze przed ubiegłorocznymi wyborami. To firmy związane z takimi aspektami bezpieczeństwa kraju, jak przesył prądu, telekomunikacja, zaopatrzenie w surowce energetyczne. Znajdą się w niej np. PSE Operator, Polskie Linie Kolejowe, Naftoport czy Kompania Węglowa. Różnice w porównaniu z projektem ministra Mikosza będą niewielkie.

Ale z grupą drugą (50+1 proc. udziałów państwa) jest już inaczej. Pierwotnie spółek miało być kilkanaście lub nieco ponad dwadzieścia (m.in. spółki infrastrukturalne). Ale z ujawnianych planów rządu wiadomo już, że się ona rozrośnie.

Znajdzie się w niej m.in. bank PKO BP (obecnie 51,51 proc. udziałów skarbu państwa). O ile pod koniec ubiegłego roku w resorcie skarbu przeważała koncepcja, że bank powinien zdobyć zagranicznego inwestora, o tyle nowi szefowie ministerstwa nie chcą zmian kapitałowych.

- Skarb państwa nie będzie redukować w tym banku swojego udziału - zapowiada wiceminister skarbu Paweł Szałamacha.

Z jego informacji wynika, że w drugim koszyku pozostanie także PLL Lot (dziś 67,97 proc. udziałów państwa). Na przyszły rok ministerstwo zapowiada publiczną emisję akcji, która ma pozwolić na pozbycie się z grona udziałowców spółki szwajcarskiego Swissaira. Lot pozyska więc nowego inwestora, ale państwo zachowa 51 proc. udziałów.

Lista widmo

W tej samej grupie znajdzie się energetyka. Scenariusz ministra Mikosza zakładał, że np. 40 proc. akcji elektrowni Kozienice trafi do inwestora branżowego, a część trafi na giełdę, a Dolna Odra będzie w pełni prywatna. Nowa ekipa chce natomiast przeprowadzić konsolidację sektora, a na giełdę wprowadzić pakiety mniejszościowe grup energetycznych, w których państwo zachowa minimum 51 proc. udziałów.

Odchudzona grupa trzecia mogłaby pomieścić np. firmy chemiczne. Ale i tu jest problem, bo sytuacja spółek, których sprzedaż jeszcze w ubiegłym roku wydawała się pewna, teraz zmieniła się. Puławy i Police, mimo wcześniejszej sprzedaży części akcji i planów sprzedaży kolejnego pakietu w 2006 roku, trafiły do prywatyzacyjnej poczekalni. Sprzedaż zakładów azotowych w Kędzierzynie i Tarnowie, a także zakładów chemicznych Sarzyna i Zachem zależna jest od wyników zleconej przez Ministerstwo Skarbu kontroli NIK.

Przygotowanie do końca roku listy spółek podzielonych według stopnia sprywatyzowania może okazać się trudne.

Nie będzie grup kapitałowych

Samoobrona i LPR chcą większej liczby firm kontrolowanych przez państwo. Ze strony opozycji pojawiają się głosy, że lista zapewne w końcu w ogóle nie powstanie.
Nie byłoby to pierwsze odstępstwo od pierwotnych planów prywatyzacyjnych. Resort skarbu zrezygnował już z tworzenia wielkich grup kapitałowych - narodowych czempionów, których forpocztą miało być połączenie banku PKO BP z PZU i Pocztą Polską. Potwierdził to wiceminister Szałamacha.

W MSP uzyskaliśmy także informację, że w najbliższej przyszłości nie planuje się wprowadzenia obserwatorów do 15 spółek uznawanych za strategiczne. Ich lista znalazła się jeszcze w ustawie o tzw. złotym wecie z maja poprzedniego roku, czyli za czasów rządu Marka Belki.

JAK MINISTERSTWO SKARBU MOŻE PODZIELIĆ SPÓŁKI

? Grupa I - pełna kontrola:
100 proc. udziału skarbu państwa
spółki z branż: przesyłu paliw i energii, górnictwa węglowego, gier losowych, transportu kolejowego (np. PSE Operator, Kompania Węglowa, Telewizja Polska)
? Grupa II - pół na pół:
50 proc. udziału skarbu państwa plus jedna akcja
spółki m.in. z branż: paliwowej, energetyki, ubezpieczeń, transportu lotniczego, finansów (np. Grupa Lotos, PZU, PLL Lot, PKO BP)
? Grupa III - języczek u wagi:
25 proc. udziału skarbu państwa plus jedna akcja
spółki m.in. z branż: chemii, górnictwa miedziowego, paliw, reszta do ustalenia (np. KGHM, Orlen, Police, Kędzierzyn).

Reklama

OPINIA

Maks Kraczkowski
poseł PiS, szef sejmowej Komisji Gospodarki


Ministerstwo musi dbać o należyte zabezpieczenie mienia skarbu państwa podczas przekształceń własnościowych, a minister dopilnować jak najlepszego wyniku sprzedaży. Trudno porównywać realizację planów prywatyzacyjnych ministrów Mikosza i Jasińskiego, gdyż jeden i drugi podejmował suwerenne decyzje oparte na rachunku ekonomicznym. Każdy z nich w pełni odpowiada za to, co robi i dlatego lista może się zmienić.

Rafał Antczak
ekspert Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych


W polityce gospodarczej PiS brak spójnej koncepcji działania. W dodatku nakładają się na nią pseudonacjonalistyczne poglądy polityków tej partii. To wszystko utrudnia wprowadzenie czytelnych kryteriów dla prywatyzacji spółek. Natomiast sama koncepcja giełdowej sprzedaży mniejszościowych pakietów spółek, tylko dla zachowania nad nimi kontroli państwa, jest nieporozumieniem. Mając taki cel, lepiej byłoby wrócić do statusu przedsiębiorstwa państwowego.

Adam Woźniak

Gazeta Prawna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »