Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska po spotkaniu z władzami nadodrzańskich samorządów zapowiedziała, że wystąpi do dyrekcji Wolińskiego Parku Narodowego o objęcie ochroną Międzyodrza. Zaproponowały to gmina Kołbaskowo i miasto Szczecin.
Park Narodowy Doliny Dolnej Odry. Hennig-Kloska zapowiada "plan B"
Zawetowana przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawa zakładała, że teren Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry miał objąć obszar o powierzchni ponad 3,8 tys. ha terenów cennych przyrodniczo w dolnym biegu Odry w województwie zachodniopomorskim. Prezydent wskazał w uzasadnieniu decyzji, że ustawa budzi obawy o zablokowanie rozwoju gospodarczego regionu, w którym Odra jest kluczowym źródłem potencjału inwestycyjnego.
Utworzenie PN DDO poparły gminy Szczecin, Police, Kołbaskowo i Widuchowa, powiaty policki i gryfiński oraz sejmik województwa zachodniopomorskiego. Przeciwko była gmina Gryfino. Inicjatywa utworzenia PN była krytykowana przez tamtejszych radnych, burmistrza oraz polityków Prawa i Sprawiedliwości.
- Omówiliśmy dalsze plany dotyczące ochrony Międzyodrza, planu B, po wecie pana prezydenta - powiedziała Hennig-Kloska podczas briefingu prasowego w Zachodniopomorskim Urzędzie Wojewódzkim. - Zwrócę się ponownie do Rady Ministrów, by Park Narodowy Doliny Dolnej Odry pod patronatem innego parku narodowego powstał. Z taką inicjatywą wystąpiły gmina Kołbaskowo i miasto Szczecin […], by utworzyć eksklawę innego Parku Narodowego - zapowiedziała minister.
Podkreśliła, że samorządy "nie chcą zatrzymywać się ani na moment" i chcą Parku Narodowego na swoim terenie. Pomysł władz Szczecina i wójt Kołbaskowa poparł powiat policki oraz sejmik województwa.
Międzyodrze będzie chronione. 450 mln zł od NFOŚiGW
Hennig-Kloska powiedziała, że w grę wchodzą trzy parki narodowe. Pierwszym wyborem jest Woliński Park Narodowy, który łączy się przez Zalew Szczeciński z Międzyodrzem. - I choć są to inne ekosystemy, z taką prośbą zwrócę się do pani dyrektor Nawrockiej, nomen omen, czy przyjmie na swoje barki części ochrony Międzyodrza - zapowiedziała szefowa resortu klimatu.
Zapewniła, że kadra Wolińskiego Parku Narodowego zostanie wzmocniona. Zadeklarowała też, że mimo prezydenckiego weta i niepowstania Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry, Międzyodrze będzie objęte szczególnymi działaniami na rzecz przyrody.
Poinformowała też, że istniejący obecnie Park Krajobrazowy Doliny Dolnej Odry będzie przygotowywał "spójny plan ochrony tego terenu", natomiast Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska ma szykować inwestycje, które planowano w ramach PN DDO. Chodzi o wykorzystanie środków finansowych na "adaptację zmian klimatu, w obszarze renaturyzacji cieków wodnych i obszarów zależnych od wody". Hennig-Kloska przekazała, że w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przygotowano specjalny fundusz o budżecie 450 mln zł.
- On zostanie uruchomiony w pierwszej połowie roku i nie wyobrażamy sobie, żeby z tego funduszu Międzyodrze nie skorzystało. Działania przez park krajobrazowy i RDOŚ będą kontynuowane - zapewniła minister klimatu.
Samorządy podejmą inicjatywę ustawodawczą. "Powiemy sprawdzam, panu prezydentowi"
Podkreśliła, że MKiŚ, samorządy oraz tzw. inicjatywna Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry będą nadal działać razem na rzecz "inwestycji w przyrodę, w bioróżnorodność, w rozwój tego regionu". Hennig-Kloska zwróciła także uwagę na to, że Park Narodowy miałby dużo większe możliwości działania niż park krajobrazowy. - W tak dynamicznych zmianach klimatu również tego typu obszary wymagają specjalnego wsparcia, ochrony czynnej, podjęcia dodatkowych działań, badań naukowych, na bazie których powstają konkretny plany ochrony konkretnych obszarów, z uwzględnieniem obecnych tam fauny i flory - wyjaśniła szefowa resortu.
Minister klimatu po spotkaniu z samorządowcami poinformowała też, że gmina Widuchowa i powiat gryfiński zaproponowały podjęcie kolejnej inicjatywy ustawodawczej w sprawie Parku Narodowego DDO. Wyjaśniła, że chodzi o zbicie argumentu przeciwników utworzenia parku narodowego, którzy zwracali uwagę, że ministerstwo będzie mogło dowolnie zmieniać kształt otuliny Parku Narodowego, czyli powiększać ją, co uniemożliwi rozwój działalności gospodarczej i żeglugi.
- Przygotujemy ustawę poszerzoną o zapis, że otulina PN DDO nie będzie mogła być zmieniona bez zgody samorządów, tak jak sam zasadniczy teren parku - powiedziała szefowa MKIŚ. - Uzupełnimy ten zapis w ustawie i powiemy sprawdzam panu prezydentowi, jeśli oczywiście rada ministrów i parlament przystąpią do procedowania tego projektu - dodała Hennig-Kloska zaznaczyła, że konsultowała już tę kwestię z Departamentem Ochrony Środowiska MKiŚ.
Ministerstwo informowało, że przewidziane w ustawie granice nowego parku zostały wyznaczone tak, aby zapewnić ochronę zasobów przyrodniczych i jednocześnie umożliwić dotychczasowe użytkowanie obszaru. Ustawa dopuszczała w otulinie PN DDO realizację przez Wody Polskie lub na ich zlecenie zadań utrzymania śródlądowych dróg wodnych, w sposób zapewniający bezpieczną żeglugę. Zagwarantowano też możliwość połowu ryb, o co zabiegały spółdzielnie rybackie i wędkarze. Samorządy, na których terenie funkcjonowałby PN, otrzymywałby też dodatkowe fundusze.











