Parlament: Polscy rolnicy będą mogli sprzedawać produkowane przez siebie wino
Polscy rolnicy będą mogli sprzedawać własne wina owocowe, gronowe i miody pitne bez konieczności rejestracji działalności gospodarczej. Zielonogórskie Stowarzyszenie Winiarskie, które zabiegało o taką możliwość, chwali nowe przepisy, uchwalone przez Sejm.
Sejm przyjął w czwartek senackie poprawki do ustawy o wyrobie i rozlewie wyrobów winiarskich, o obrocie tymi wyrobami i o organizacji rynku wina. Nowe prawo przede wszystkim dostosowuje polskie przepisy do unijnych. Teraz czeka jeszcze na podpis prezydenta.
Poprawki wprowadzone przez Senat, a potem przyjęte przez Sejm, dotyczyły ułatwień dla rolników, którzy chcieliby produkować wino z winogron. Teraz będą mogli podobnie jak producenci win owocowych i miodów pitnych wytwarzać 100 hektolitrów trunku (10 tys. litrów) i sprzedawać je bez konieczności rejestrowania działalności gospodarczej. Takie rozwiązania wobec wszystkich wytwórców różnych win przewidują nowe przepisy.
Ustawa o wyrobie i rozlewie win jest korzystna dla producentów tego trunku, przyczyni się do rozwoju winiarstwa w naszym kraju - uważa prezes Zielonogórskiego Stowarzyszenia Winiarskiego Roman Grad. Dodał, że stowarzyszenie od dawna zabiegało o takie rozwiązania, bo tworzą szansę na poprawienie atrakcyjności regionów, w których uprawia się w Polsce winorośle.
Wyprodukowanie 100 hektolitrów wina wymaga dwóch hektarach winorośli. Według Grada niewiele polskich gospodarstw jest o takiej wielkości. Dodał, że niektórzy rolnicy mają ledwie kilkuarowe winnice i traktują produkcję tego trunku jako hobby.
W opinii Grada nowe przepisy pozwolą na sprzedaż wina własnej produkcji, np. w gospodarstwach agroturystycznych, co da dodatkowy dochód rolnikom. Ale też domowe wino gronowe będzie można kupować bezpośrednio u producenta - prosto z beczki. Możliwe będzie także jego butelkowanie i sprzedaż w lokalnych sklepach czy restauracjach.
Początkowo rząd był przeciwny takim ułatwieniom. Jeszcze podczas środowego posiedzenia sejmowej komisji rolnictwa opiniującej zmiany zaproponowane przez Senat, resort rolnictwa ocenił negatywnie poprawki izby wyższej. Spotkało się to z krytyką posłów PiS, którzy w piątek zarzucili resortowi rolnictwa, że nie chce ułatwień dla rolników.
- Stanowisko, które przedstawiłem, było przedmiotem uzgodnień międzyresortowych, pomiędzy ministerstwem finansów i gospodarski (...) ta ustawa w części implementuje prawo unijne, jeżeli byśmy chcieli na tym etapie procedury włożyć tak daleko idące zmiany, to musielibyśmy ją notyfikować w Komisji Europejskiej - tłumaczył w czwartek wiceminister rolnictwa Jarosław Wojtowicz.
Poseł Marek Wojtkowski (PO) podczas rozpatrywania sprawozdania komisji rolnictwa na plenarnym posiedzeniu Sejmu poinformował, że konsultacje w sprawie tych poprawek "trwały do ostatniej chwili". - Pragnę wyrazić wdzięczność i złożyć podziękowania zarówno Ministerstwu Gospodarki, jak i Ministerstwu Finansów za zrozumienie tego problemu, jako że ten rynek w Polsce rozwija się w ostatnich latach dość wolno. Myślę, że zaprojektowana nowelizacja ustawy będzie znaczącym krokiem ku usprawnieniu systemu uprawy winorośli w Polsce - powiedział poseł w imieniu klub Platformy.
Ustawa uchyla obowiązujące prawo z 2004 r., ma wejść w życie po 14 dniach od daty publikacji.
W roku gospodarczym 2008/2009 było zarejestrowanych 28 przedsiębiorców posiadających uprawy winorośli o łącznej powierzchni ok. 32 ha, z których wyprodukowano ok. 410 hektolitrów wina. W roku gospodarczym 2009/2010 w działało 22 przedsiębiorców, mieli oni ok. 29 ha winnic, z których powstało ok. 425 hektolitrów wina.
Inflacja, bezrobocie, PKB - zobacz dane z Polski i ze świata w Biznes INTERIA.PL