Parlament przeprasza, ale powodzi nie było w planie

Podobnie, jak miało to miejsce w roku 1997, Sejm zbiera się jutro na nadzwyczajnym posiedzeniu "powodziowym".

Podobnie, jak miało to miejsce w roku 1997, Sejm zbiera się jutro na nadzwyczajnym posiedzeniu "powodziowym".

W pierwszym czytaniu rozpatrzone zostaną trzy projekty ustaw: Ă o szczególnych rozwiązaniach prawnych, związanych z usuwaniem skutków powodzi z lipca i sierpnia 2001 r. oraz o zmianie niektórych ustaw (rządowy); Ă o szczególnych zasadach odbudowy, remontów i rozbiórek obiektów budowlanych zniszczonych lub uszkodzonych w wyniku działania żywiołu (rządowy); Ă o stosowaniu szczególnych rozwiązań podatkowych w związku z likwidacją skutków powodzi, która miała miejsce w lipcu 2001 r. (poselski).

Konieczność pilnego uchwalenia aktów prawnych wspomagających powrót do życia ludzi dotkniętych tragedią jest tak oczywista, że zapewne do końca sierpnia zostaną one ogłoszone w Dzienniku Ustaw. Jednak to wakacyjne poświęcenie parlamentu nie zmienia faktu, iż działania ratunkowe znowu mają cechy epizodyczności i akcyjności. W tym kontekście jakże ironicznie brzmi fragment ăInformacji o działaniach rządu na rzecz zapewnienia bezpieczeństwa państwa i obywateli na wypadek klęski powodzi oraz przeciwdziałania jej skutkomÓ, przedłożonej Sejmowi w kwietniu 2000 r.: ăJedną z zasadniczych przesłanek prowadzonych prac jest idea całościowego rozwiązania narosłych problemów. Pozwoli to uwolnić państwo od konieczności sięgania do rozwiązań legislacyjnych o charakterze doraźnym, okazjonalnym, do praktyki uchwalania ustaw i rozporządzeń w związku w kolejnymi klęskami żywiołowymiÓ.

Reklama

Cytowaliśmy już te - równie słuszne, co puste - słowa tydzień temu, w komentarzu ăDla powodzi 2001 jest o jedną ustawę za dalekoÓ (ăPBÓ nr 150), poświęconym spóźnieniu przez parlament o cały rok ustawy o gotowości cywilnej i zarządzaniu kryzysowym. Wejdzie ona w życie dopiero 1 stycznia 2002 r. - zamiast 1 stycznia 2001 r. Innym karygodnym przykładem legislacyjnej opieszałości jest ustawa z o ubezpieczeniach obowiązkowych, UFG i PBUK. Uchwalona została dopiero 21 czerwca (w pierwszym dniu pięknego lata...), senackie poprawki Sejm rozpatrzy 23 sierpnia, a w życie ustawa wejdzie 1 stycznia 2002 r. - czyli znowu o rok za późno. W tym przypadku rządowy ăRaport z realizacji w 2000 roku Narodowego Programu Przygotowania do Członkostwa w Unii EuropejskiejÓ wprost przyznaje, że nastąpiło opóźnienie - ustawa nie została przyjęta do końca 2000 r. Przyczyna: ăopóźnienie prac w parlamencieÓ.

Pakiet trzech spóźnionych ustaw reformujących ubezpieczenia gospodarcze należy do obszaru negocjacji z UE, zatytułowanego ăSwoboda świadczenia usługÓ. Ustawa wspomniana wyżej przede wszystkim normuje ubezpieczenia OC, ale również ustala jako obowiązkowe ubezpieczanie budynków wchodzących w skład gospodarstwa rolnego od: Ă ognia; Ă huraganu (wiatru o prędkości od 86,4 km/h); Ă powodzi (wskutek deszczu nawalnego lub spływu wód po zboczach); Ă gradu (opadu bryłek lodu); Ă opadów śniegu (przekraczających o 85 proc. normę); Ă pioruna; Ă eksplozji; Ă obsunięcia się ziemi; Ă tąpnięcia; Ă lawiny (śnieżnej lub kamiennej); Ă upadku statku powietrznego (całego lub jego części). Większość nieszczęśników dotykanych plagami wymienionymi w ustawie okazuje się dzisiaj nieubezpieczona. Jednym z powodów jest oczywiście brak pieniędzy i pozorna oszczędność (ănam się nic nie stanieÓ), ale znacznie bardziej istotnym - brak prawnego obowiązku ubezpieczania się. Dlatego żal, iż parlament nie wykazał woli terminowego załatwienia sprawy o tak żywotnym znaczeniu dla społeczeństwa. Szczerze żałuje także wielu decydentów - ale głównie tego, że czteroletnia kadencja okazała się za krótka. Według opinii ludzi dotkniętych klęskami żywiołowymi było akurat odwrotnie - za długa.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: rząd | parlament | Sejm RP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »