PE zdecyduje o dyrektywie tytoniowej

Dziś europosłowie mają ustalić wspólne stanowisko w sprawie dyrektywy tytoniowej. To ważna sprawa dla Polski, kluczowego producenta tytoniu, która od początku była przeciwna zaostrzaniu przepisów.

Zdrowie publiczne ważniejsze od interesów przemysłu tytoniowego. Przekonana jest o tym większość posłów w Parlamencie Europejskim. Podczas debaty o z dyrektywie tytoniowej apelowano o poparcie radykalnych zmian mających lepiej chronić młodzież przed nałogiem palenia papierosów.

Autorkę raportu Brytyjkę Lindę McVan w pełni poparli przedstawiciele Rady i Komisji Europejskiej. Uważają, że przeznaczenie 75 proc. opakowania na ostrzeżenie o szkodliwości palenia, zrezygnowanie z papierosów smakowych jak mentolowe, kuszących opakowań i cienkich papierosów typu slim, powinno choć w części odwieść najmłodszych od palenia.

Reklama

Odpowiedzialny za zdrowie komisarz Tonio Borg pokazał pudełko papierosów slim, które - jak powiedział - koszą jak najlepsze perfumy. Apelując do posłów o poparcie zmian, przypomniał, że każdego roku z powodu palenia umiera w Unii 700 tysięcy ludzi. Znikają z mapy takie miasta jak Kraków lub Florencja - powiedział Tonio Borg.

Wielu posłów apelowało, by nie ugiąć się przed atakiem lobbystów. Podejmowane przez część posłów, między innymi Marka Migalskiego, próby obrony interesów rolników oraz pracowników przemysłu tytoniowego brzmiały mało przekonywająco.

Polska jest jednym z największych producentów tytoniu i Polacy będą głosować za złagodzeniem proponowanych zmian.

Zniechęcić do palenia

Zmianę przepisów zaproponowała Komisja Europejska, domagając się zakazu popularnych slimów i papierosów mentolowych, by zniechęcić do palenia.

Parlament Europejski jest podzielony w sprawie dyrektywy tytoniowej. Chadecy zaproponowali poprawki, które mają złagodzić przepisy i sprzeciwili się między innymi zakazowi cienkich papierosów.

- Uważamy, że nie powinno się definiować grubości papierosa - tłumaczył europoseł Bogusław Sonik. A jeśli chodzi o mentole, to jest propozycja 8-letniego okresu przejściowego na wprowadzenie zakazu.

- 8 lat na przystosowanie się do tego, by pożegnać się z papierosami mentolowymi - dodał europoseł Sonik.

Przeciwni tym poprawkom są między innymi zieloni, oraz część socjalistów. Z powodu podziałów w Europarlamencie nie jest wykluczone, że deputowani nie uzgodnią wspólnego stanowiska na negocjacje z unijnymi krajami i prace nad przepisami zostaną znacznie opóźnione.

Dzisiejsze głosowanie to kolejny, ale nie ostatni etap prac nad dyrektywą tytoniową. O jej ostatecznym kształcie zdecydują wspólnie europosłowie i przedstawiciele krajów członkowskich. Prace nad dyrektywą tytoniową wywołały wiele kontrowersji w związku z prowadzonym lobbingiem. Zwolennicy zaostrzenia przepisów oskarżają koncerny tytoniowe o mobilizację sił i lobbing na niespotykaną skalę.

Z kolei, przeciwnicy zaostrzenia dyrektywy mówią o niejasnych powiązaniach sprawozdawczyni raportu w tej sprawie, brytyjskiej europosłanki Lindy McAvan, z firmami farmaceutycznymi.

IAR/PAP
Dowiedz się więcej na temat: papierosy | tytoń | dyrektywa tytoniowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »