PENTOR: O gospodarce raczej źle
Ponad połowa Polaków ocenia sytuację ekonomiczną kraju jako złą, a tylko 11 procent jako dobrą - wynika z comiesięcznej ankiety przeprowadzanej przez Instytut Badań Opinii i Rynku Pentor.
W październiku negatywne oceny zwiększyły się w porównaniu z wrześniem
o 2 punkty do 51 procent, a pozytywne oceny wzrosły o dwa punkty do 11
procent. Porównując obecny stan gospodarki ze stanem sprzed roku, 49 procent
badanych uważa, że jest on gorszy, a 8 procent że jest on lepszy niż przed
rokiem. Natomiast 43 procent uważa, że kondycja gospodarki nie zmieniła
się. Zdaniem 43 procent pytanych, za rok sytuacja ekonomiczna kraju nie
zmieni się. Według 28 procent sytuacja się pogorszy, jednak tyle samo ankietowanych
przewiduje jej poprawę. Przewaga pesymistów nad optymistami zmniejszyła
się w październiku w porównaniu do września o 15 punktów procentowych i
w rezultacie obie frakcje zrównoważyły się. Blisko połowa ankietowanych
(45 procent ) uznaje obecną sytuację własnego gospodarstwa domowego za
gorszą niż przed rokiem, 46 procent uważa, że się ona nie zmieniła. Zdaniem
9 procent jest ona lepsza. Przewaga tych, którzy twierdzą, że wiedzie im
się gorzej niż przed rokiem, nad deklarującymi poprawę, zmniejszyła się
do 36 procent z 38 procent. Polepszenia stanu domowych finansów spodziewa
się w ciągu roku 17 procent badanych, pogorszenia - 26 procent, a 56 procent
nie oczekuje zmian. Przewaga pesymistów na optymistami zmniejszyła się
w tym przypadku, w porównaniu z wynikami badań wrześniowych, o 3 punkty
procentowe.
Przekonanie, że Polska ze swoimi problemami gospodarczymi poradzi sobie
sama, bez pomocy państw zachodnich, podziela 63 procent respondentów, 36
procent jest przekonana, że taka pomoc będzie niezbędna.Większość ankietowanych
Polaków (71 procent ) postrzega złotego jako walutę, która traci na wartości.
Odmiennie sądzi tylko 10 procent zapytanych. Według 19 procent, polska
waluta jest stabilna.Przewaga przekonanych o spadku wartości złotego nad
tymi, którzy dostrzegają jego wzrost utrzymała się na poziomie 61 punktów
procentowych.
”Polska gospodarka rozwija się prawidłowo, nie ma żadnych oznak
kryzysu ale rozwój gospodarczy jest niższy niż prognozowano”
- uważają eksperci Instytutu Badań Nad Gospodarką Rynkową. Tegoroczny wzrost
gospodarczy będzie wynosił około pięciu procent. W roku przyszłym będzie
gorszy o pół punktu procentowego. Według Instytutu to spowolnienie tempa
wzrostu spowodowane jest sytuacją międzynarodową i kilkuletnim chłodzeniem
gospodarki. Zdaniem profesor Krystyny Strzały nieco niższe od zakładanego
tempo wzrostu gospodarczego jest efektem rosnącej na świecie, a więc również
w Polsce, ceny paliw oraz świadomą polityką Banku Centralnego i Rady Polityki
Pieniężnej. ”W wyniku restrykcyjnej polityki pieniężnej i kolejnych
podwyżek stóp procentowych widać wyraźne efekty chłodzenia” -
powiedziała prof. Strzała. W efekcie bardzo znacznie obniżyło się spożycie
indywidualne oraz inwestycje. Spadek ten równoważony jest wzrostem eksportu,
dzięki czemu gospodarka rozwija się dobrze, choć nieco wolniej.